Sobota, wczesny poranek. Na terenie dworca autobusowego w Ostrołęce panuje poruszenie – walizki ustawione w rząd, dzieci w wakacyjnych nastrojach, rodzice z aparatami i telefonami gotowi uwiecznić moment pożegnania. Miało być jak co roku: autokar, uśmiechy i radosne machanie na pożegnanie. Tym razem jednak scenariusz potoczył się inaczej.
Zamiast beztroski – nerwowe rozmowy, podniesione głosy i napięcie, które szybko udzieliło się wszystkim obecnym. Powód? Lista uczestników, która w pewnym momencie podzieliła grupę na tych, którzy pojadą, i tych… którzy muszą poczekać.
Jak doszło do tej sytuacji
Według relacji jednej z matek, która skontaktowała się z naszą redakcją, jej dziecko miało wyjechać na kilkudniowy turnus wakacyjny do Krynicy Morskiej. Organizacją wypoczynku zajmował się ostrołęcki oddział Towarzystwa Przyjaciół Dzieci. W dniu wyjazdu, zgodnie z harmonogramem, podstawiono autokar, a kadra rozpoczęła wyczytywanie uczestników.
Na początku wszystko przebiegało zgodnie z planem. Jednak gdy pojazd zapełnił się, okazało się, że około trzydziestu osób nie ma na liście wycieczkowej. Jak ustaliła nasza redakcja, wśród nich były dzieci z różnych miejscowości powiatu ostrołęckiego.
– Całą grupę, liczącą w sumie około 30 osób, przypisano na kolejny turnus rozpoczynający się 18 sierpnia, ale nikt z nas nie został o tym poinformowany – mówiła oburzona matka jednego z dzieci.
Nerwowa atmosfera na miejscu
Sytuacja wywołała lawinę emocji. Część rodziców stanowczo protestowała, nie chcąc dopuścić, by autokar odjechał bez wszystkich dzieci. Rozmowy były gorące, atmosfera napięta, a emocje momentami sięgały zenitu. Ostatecznie udało się opanować sytuację na tyle, by grupa dzieci zapisana na turnus od 8 sierpnia mogła wyruszyć nad morze.
Wyjaśnienia organizatora
Równocześnie kierownictwo TPD rozpoczęło wewnętrzne postępowanie, by ustalić, dlaczego doszło do takiego zamieszania. O komentarz poprosiliśmy prezes ostrołęckiego oddziału TPD, Hannę Grądzką.
– W dniu dzisiejszym podczas wyjazdu uczestników na turnus kolonijny zgłosiła się większa liczba dzieci niż przewidziana w harmonogramie. Po wstępnym ustaleniu okoliczności okazało się, że przyczyną tej sytuacji było najprawdopodobniej błędne zrozumienie terminu wyjazdu przez część rodziców/opiekunów. W efekcie na miejsce przybyły również dzieci zapisane na II turnus. Zdarzenie miało charakter jednorazowy i wynikało z nieporozumienia informacyjnego, niezależnego od kadry kolonii. Pragniemy przeprosić za nieporozumienie. Dołożymy wszelkich starań, aby sytuacja nie miała miejsca w przyszłości. Dziękujemy za wyrozumiałość.
– wyjaśnia prezes Grądzka.
Kilka słów o TPD w Ostrołęce
Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Oddział Powiatowy w Ostrołęce działa od 1975 r. i jest częścią ogólnopolskiej organizacji zajmującej się wspieraniem dzieci i młodzieży. Prowadzi Placówki Wsparcia Dziennego w Ostrołęce, Myszyńcu, Lelisie i Olszewie-Borkach, oferując pomoc w nauce, zajęcia socjoterapeutyczne, dożywianie, wsparcie psychologa i pedagoga. Organizuje kolonie, półkolonie, zimowiska, prowadzi punkt Rzecznika Praw Dziecka TPD oraz koło dla dzieci z cukrzycą. Współpracuje z samorządami i instytucjami z Mazowsza, realizując projekty profilaktyczne i wychowawcze.