Sejmowa Komisja Finansów Publicznych pracuje nad nowelizacją ustawy, która wprowadzi zmiany w progach ostrożnościowych. Zostanie zawieszony 50% prób, który nie pozwala na zwiększanie deficytu budżetowego rok do roku. Eksperci są zgodni, że powinno się zmienić ustawę okołobudżetową, a nie przepisy właściwe ustawy, która o progach mówi. Mimo wątpliwości posłowie koalicji przegłosowali kontrowersyjne zmiany: - To pokaz arogancji rządu bankrutów – ocenił Mariusz Błaszczak. Jego zdaniem skandalem jest tworzenie prawa w taki sposób, z pominięciem wszelkich zasad i norm, a także bez wzglądu na opinie ekspertów.
Beata Szydło, poseł PiS z sejmowej Komisji Finansów, ujawniła że legislatorzy mają bardzo poważne wątpliwości wobec działań rządu w omawianej sprawie.
– Według legislatorów powinna się pojawić ustawa incydentalna, wyłączająca działanie progów na jakiś okres – powiedziała Beata Szydło. Jak poinformowała, w związku z taką opinią ekspertów, posłowie PiS chcieli przerwania obrad komisji i sprawdzenia wątpliwości. Posłowie rządzącej koalicji zdecydowali się na dalsze procedowanie i przyjęli propozycje nowelizacji, przenosząc je do trzeciego czytania. Pośpiech związany jest z wytycznymi ministra finansów, który ma nóż na gardle, w związku z bardzo trudną sytuacją budżetową.
- Ta ustawa może zostać zakwestionowana – stwierdziła Beata Szydło. Jej zdaniem może dojść do dalszych dziwnych zagrań rządu w sprawie finansów publicznych: - Prawdopodobnie zawieszenie pierwszego progu nie wystarczy i będziemy mieli do czynienia z próbami zawieszania kolejnych – zakończyła wiceprezes PiS.