Były wiceprezydent Ostrołęki Maciej Kleczkowski złożył oświadczenie majątkowe w związku z zakończeniem pełnienia swojej funkcji w ratuszu. Okazuje się, że w 2020 roku zarobił w Urzędzie Miasta ponad 223 tysiące złotych. Tym samym zdetronizował pod względem zarobków swojego poprzednika na tym stanowisku.
Według oświadczenia majątkowego złożonego 31 grudnia 2020 roku, Maciej Kleczkowski zgromadził 5 tysięcy złotych oszczędności. Nie posiada domu, mieszkania, gospodarstwa rolnego i innych nieruchomości, ani również składników mienia ruchomego powyżej 10 tysięcy złotych. Nie jest udziałowcem w spółkach handlowych. Nie prowadzi też działalności gospodarczej.
W 2020 roku był zatrudniony w Urzędzie Miasta Ostrołęki na stanowisku wiceprezydenta. Zarobił tam 223 713,54 zł, co daje średnią kwotę ponad 18,6 tys. miesięcznie!
Mimo to, ponownie wzrosło jego zadłużenie. Kleczkowski do spłaty ma cztery kredyty (stan na 31.12.2020) na łączną kwotę 562 408,00 zł. To więcej, niż rok wcześniej, kiedy zobowiązania wynosiły ponad 541 tysięcy.
W poprzedniej kadencji ujawniliśmy, że ówczesny wiceprezydent miasta Grzegorz Płocha zarabia lepiej niż osoby na tym samym stanowisku we Wrocławiu, Łodzi czy Gdańsku. Wówczas mowa była o kwocie 201 tysięcy złotych. Jak się okazało, w Ostrołęce wiceprezydentowi może powodzić się jeszcze lepiej.
Maciej Kleczkowski, do niedawna wiceprezydent Ostrołęki, pożegnał się ze swoim stanowiskiem w atmosferze skandalu. Został prawomocnie skazany za przestępstwo zatajenia prawdy w oświadczeniach majątkowych, składanych w związku z pełnieniem funkcji radnego, a następnie wiceprezydenta. W związku z wyrokiem Sądu Okręgowego w Ostrołęce, jaki zapadł pod koniec 2020 roku, musiał zostać odwołany z pełnionej funkcji. Zaliczył jednak "miękkie lądowanie" - trafił do miejskiej spółki OTBS, gdzie kieruje działem obsługi klienta.