Bartosz Pawelczyk o miejskiej spółce OPK: "Sytuacja jest skandaliczna"

"Uważam, że sytuacja jest skandaliczna" - tak o tym, co dzieje się obecnie w Ostrołęckim Przedsiębiorstwie Komunalnym mówi jego były prezes Bartosz Pawelczyk, obecnie kandydat na posła do Sejmu RP. Jak podkreśla, cele, jakie postawiono jemu w czasach, gdy był prezesem spółki, zrealizował w stu procentach.

Bartosz Pawelczyk był prezesem Ostrołęckiego Przedsiębiorstwa Komunalnego w latach 2017-2019.

- Kiedy powierzono mi funkcję prezesa spółki komunalnej odpowiedzialnej za odbiór odpadów, moim głównym wyzwaniem było zablokowanie podwyżek dla mieszkańców. Miałem także wprowadzić oszczędności i usprawnić działanie całego systemu. Podjąłem to wyzwanie i zrealizowałem założone cele w 100 procentach. Pracę w spółce znalazły dziesiątki ludzi, którzy często po raz pierwszy byli zatrudnieni na uczciwych, godnych warunkach - mówi Bartosz Pawelczyk.

Obecnie o OPK mówi się często, ale raczej w mało pozytywnym kontekście. Niedługo po wyborach pracę spółce znalazła partnerka wiceprezydenta miasta. Dodatkowo, działalnością spółki interesuje się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Po tym, jak CBA pierwszy raz wkroczyło do siedziby spółki, rezygnację złożył prezes Jacek Merks.

- Odchodząc ze spółki, pozostawiłem ją w bardzo dobrej kondycji finansowej i co najważniejsze - z zapewnieniem, że mieszkańcy nie będą zmuszeni do ogromnych podwyżek za wywóz odpadów. Dzisiaj media donoszą o zainteresowaniu spółką ze strony Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz prokuratury. Wśród mieszkańców naszego regionu pojawiły się obawy o to, że mogą nas czekać drastyczne podwyżki cen za wywód odpadów. Uważam, że sytuacja jest skandaliczna - podkreśla Bartosz Pawelczyk, zapewniając, że jeżeli zostanie wybrany na posła, zrobi wszystko, by mieszkańców nie dotknęły podwyżki za wywóz śmieci. Do Sejmu startuje z listy PiS w okręgu siedlecko-ostrołęckim, z 11. miejsca na liście.