eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Bulwersujące zachowanie kierowcy ostrołęckiego PKS: „Chcesz pan jechać? To zamknij się i przestań szczekać”

REKLAMA
zdjecie 8621
zdjecie 8621
fot. eOstroleka.pl fot. eOstroleka.pl
REKLAMA

„Zachowanie kierowcy autobusu ostrołęckiego PKS było tak bulwersujące, iż trudno uwierzyć, że osobie w ten sposób traktującej pasażerów w ogóle pozwolono mieć z nimi do czynienia” - napisał w mailu do naszej redakcji jeden z czytelników.

Mężczyzna opisał, co przytrafiło mu się podczas podróży z Warszawy do Ostrołęki, którą odbył autobusem ostrołęckiego PKS. W mailu czytamy: W poniedziałek, 7 maja, jechałem autobusem z Warszawy do Ostrołęki o godzinie 9:30. Stolica była dość zatłoczona, padał deszcz, a kierowca na trasie jechał wyjątkowo wolno. Do Pułtuska zajechaliśmy z około półgodzinnym opóźnieniem. W tej miejscowości kierowca, mimo dużego spóźnienie, zrobił sobie przerwę na papierosa - napisał ostrołęczanin.

Z jego dalszej relacji wynika, że właśnie ta przerwa w podróży doprowadziła w efekcie do bardzo nieprzyjemnej sytuacji. Nasz czytelnik opisuje ją tak: Spalił (papierosa - przyp. red.) go na przystanku, pod znaczkiem, na którym widniał zakaz palenia. Jak wsiadł po przerwie do pojazdu, starszy mężczyzna zwrócił mu uwagę, że jesteśmy bardzo spóźnienie, a on robi sobie przerwy. Wtedy kierowca zapytał mężczyznę: „Panie, chcesz pan jechać?”. Kiedy pasażer odpowiedział twierdząco, usłyszał od kierowcy: „To zamknij się pan i przestań szczekać”. Przy wysiadaniu w Ostrołęce, do której dotarliśmy o godzinie 12:35, starszy mężczyzna jeszcze raz wyraził swoje oburzenie zachowaniem kierowcy, na co ten odpowiedział mu: „Paszoł won, dziadu!”. Jako ciekawostkę przytoczę motto, które kierowca miał zawieszone nad kierownicą. Pierwsze jego zdanie brzmi: „Uprzejmość kosztuje!”.

Na zakończenie czytelnik pyta: (…) czy jest to standard w tej firmie i czy jadąc ostrołęckim autobusem PKS mam być przygotowany na podobne zachowania kierowców?

Maila, wraz z dołączonymi zdjęciami kierowcy (czytelnik przekazał je redakcji), przesłaliśmy Krzysztofowi Kowalczykowi, kierownikowi działu przewozów pasażerskich w PKS Ostrołęka. Kowalczyk zapewnił, że przeprowadził rozmowę dyscyplinującą z kierowcą oraz przeanalizował tachograf autobusu, dzięki czemu może odnieść się do zarzutów naszego czytelnika.

- Jeśli chodzi o postój w Pułtusku, kierowca twierdzi, że zrobił postój nie ogłaszając go z uwagi na prośbę jednej z pasażerek, która chciała skorzystać z toalety (w tym czasie palił papierosa) - poinformował nas kierownik. - Natomiast po analizie tachografu, stwierdziliśmy, że kierowca jechał maksymalną prędkością dopuszczalną dla autobusu, stąd wniosek, że opóźnienie nastąpiło z powodu warunków i korków w Warszawie.

Na zakończenie, za naszym pośrednictwem, Kowalczyk przeprosił czytelnika, który poskarżył się na zachowanie kierowcy.

- Jeśli chodzi o komentarze i wypowiedzi kierowcy, chcemy Pana przeprosić i poinformować, że takie zachowanie  w naszej firmie jest niedopuszczalne i wobec pracownika zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe. Mamy nadzieję, że w przyszłości podobne sytuacje nie będą miały miejsca - podkreślił Kowalczyk.


Byłeś świadkiem wypadku? Widziałeś coś nadzwyczajnego, śmiesznego, a może masz problem, którym chciałbyś się podzielić. Jeżeli tak, to skontaktuj się z nami! Kontakt:

Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13  14 dk15  16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29  30  31  1  2
×