Afera korupcyjna w ostrołęckim WORD: „Bardzo ubolewam nad całą sprawą”

Ostrołęka: Ponad 50 osób zostało oskarżonych w aferze łapówkarskiej w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Głównymi oskarżonymi są Zbigniew B. oraz Zdzisław G. - obydwaj byli egzaminatorzy. Każdemu z nich przedstawiono po kilkanaście zarzutów.

- W tej sprawie 30 czerwca został skierowany akt oskarżenia - powiedziała nam Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce. Jest to drugi akt oskarżenia dotyczący afery korupcyjnej w WORD, pierwszy został złożony w ubiegłym roku. Część osób została już skazana.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy Dariusza Mierzejewskiego, p.o. dyrektora ośrodka.

- Jako firma nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nie wiadomo jeszcze, jak ta sprawa się zakończy, ale prawdopodobnie wszystko to była wina pośredników - podkreśla Mierzejewski

Mierzejewski dodaje również, że przez aferę ucierpiał wizerunek ostrołęckiego WORD.
- Osobiście bardzo ubolewam nad całą sprawą. Przez nią osoby, które teraz nie zdają egzaminu, są bardzo krytycznie nastawione do naszej firmy - tłumaczy dyrektor. Chodzi o to, że wśród niektórych kursantów panuje przekonanie, iż powodem „oblania” egzaminu mógł być brak łapówki...

Dyrektor zapewnił nas jednak, że żaden egzaminator nie zaliczyłby egzaminu osobie, która nie posiada odpowiednich umiejętności i predyspozycji, aby sprawnie i bezpiecznie poruszać się po drogach. Uspokaja również tych, którym wydaje się, że podczas egzaminu może dochodzić do nieprawidłowości.

- Posiadamy kamery monitorujące oraz losujący system komputerowy. W tym roku została zamontowana dodatkowa kamera na prędkościomierz oraz na osobę zdającą i egzaminatora - zaznacza.

Przypominamy. W 2009 roku funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego zatrzymali 10 osób w sprawie korupcji w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Ostrołęce. Wśród zatrzymanych był między innymi 55-letni Zdzisław G. Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce przedstawiła zatrzymanym 29 zarzutów popełnienia przestępstw korupcyjnych.

Zbigniew B. został zatrzymany w październiku 2010 roku. Postawiono mu zarzuty z tytułu przyjmowania osobistych korzyści majątkowych, w zamian za zdany egzamin.