Centralne Biuro Antykorupcyjne przestanie funkcjonować za niecałe siedem miesięcy – to założenie rządu Donalda Tuska. Datą graniczną ma być 1 maja 2026 roku, co oznacza przesunięcie o dziesięć miesięcy w stosunku do pierwotnych planów.
To nie pierwsza próba likwidacji CBA przez obecny rząd. Poprzednia wersja projektu, przyjęta 10 grudnia 2024 roku, zakładała zakończenie działalności Biura już 1 lipca 2025 roku. Ustawa nigdy jednak nie trafiła do Sejmu – zablokowała ją zapowiedź prezydenta Andrzeja Dudy, że dokumentu nie podpisze.
Teraz, z nowym prezydentem i nowym terminem, projekt wraca na stół obrad. Zmieniono nie tylko datę – dodano także szereg poprawek technicznych dostosowujących przepisy do aktualnej sytuacji prawnej. Usunięto przykładowo nieaktualne już zapisy dotyczące polskiej prezydencji w Radzie UE, a dodano zmiany w ustawach o ochronie ludności czy doręczeniach elektronicznych.
Podstawowa konstrukcja reformy pozostała bez zmian. Zadania 1300 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych CBA zostaną rozproszone między trzy instytucje.
Najwięcej przejdzie do policji. W jej strukturach powstanie Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, które przejmie trzon kompetencji likwidowanego CBA. Trafi tam 950 funkcjonariuszy i 200 pracowników cywilnych z Biura, a także około 300 osób z innych jednostek policji. To oznacza powstanie nowej służby liczącej około 1450 osób. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego otrzyma wzmocnienie w postaci 150 etatów. ABW będzie odpowiedzialna za te obszary walki z korupcją, które łączą się z bezpieczeństwem państwa i kontrwywiadem. Krajowa Administracja Skarbowa także zyska 150 etatów i przejmie istotną kompetencję – badanie oświadczeń majątkowych.
- Część funkcjonariuszy skorzysta z uprawnień emerytalnych nabytych podczas służby w CBA – zakładają twórcy projektu.
Podział budżetu odzwierciedla podział zadań
Budżet państwa na 2026 rok przewiduje dla CBA 334,7 miliona złotych. - Po likwidacji Biura w połowie roku pozostałe środki zostaną podzielone proporcjonalnie do przejętych obowiązków: 73 procent trafi do policji, 15,5 procent do ABW, a 11,5 procent do KAS – wynika z oceny skutków regulacji.
Jeśli projekt zostanie przyjęty w zaproponowanej formie, ustawa wejdzie w życie 1 maja 2026 roku. Jednak kilkanaście artykułów przygotowujących grunt pod likwidację zacznie obowiązywać wcześniej – już 1 lutego 2026 roku. To da służbom trzy miesiące na przeprowadzenie reorganizacji.
Polityczne tło reformy
Likwidacja CBA była jednym z punktów umowy koalicyjnej partii tworzących obecny rząd. Biuro od lat budziło kontrowersje – zarówno co do skuteczności działania, jak i zarzutów o upolitycznienie. Zwolennicy reformy argumentują, że rozproszenie kompetencji antykorupcyjnych między kilka instytucji zwiększy efektywność i zmniejszy ryzyko nadużyć.
Krytycy ostrzegają natomiast przed rozbiciem wypracowanych struktur i utratą specjalistycznej wiedzy zgromadzonej w CBA. Środowe posiedzenie Rady Ministrów pokaże, czy tym razem projekt ma szansę trafić do parlamentu. A jeśli tak – czy tym razem uda się go przeprowadzić przez cały proces legislacyjny.