Dzbenin: Samochód, którym uciekali pijani bracia leżał na dnie rzeki na głębokości ponad 4 metrów [AKTUALIZACJA, WIDEO, ZDJĘCIA]

Uciekając przed policją wpadli samochodem do rzeki. Honda zatonęła na dnie Narwi na głębokości około 4 metrów. Wrak wyciągało kilka specjalistycznych jednostek straży pożarnej.

O zdarzeniu, do którego doszło w miejscowości Dzbenin (gmina Rzekuń) pisaliśmy obszernie WCZORAJ. Ostrołęccy policjanci prowadzili pościg za hondą, której kierowca nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej. Kierowca zajeżdżał drogę goniącym go policjantom i nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. W pewnym momencie kierowca skręcił w kierunku Narwi i nie zwalniając wjechał wprost do wody.

- Policjanci pomogli wydostać się na brzeg mężczyznom będącym w aucie. Obydwaj byli nietrzeźwi, trafili do izby zatrzymań. Wyniki kontroli przekroczyły 2,4 promila alkoholu – powiedział nam Sylwester Marczak, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.

Zatopiony na dnie rzeki samochód wyławiano w poniedziałek rano. W działania zaangażowano kilka specjalistycznych jednostek z Warszawy i Legionowa. Wrak samochodu spoczywał na głębokości około 4 metrów.

- W miejscowości Dzbenin gm. Rzekuń o godz. 8.40 trzy zastępy JRG PSP prowadziły  poszukiwania zatopionego w Narwi samochodu osobowego. Przy pomocy sonaru namierzono miejsce, w którym na głębokości około 4m, w odległości 10m od linii brzegowej leżał poszukiwany pojazd. Nurkowie zeszli pod wodę i zamocowali linę stalową wyciągarki  przy pomocy, której pojazd wyciągnięto na brzeg. Działania prowadziły  2 zastępy JRG PSP Ostrołęka, grupa nurkowa JRG PSP nr.1 Warszawa i sonar z JRG Legionowo – poinformował nas st. bryg. Jarosław Wilga, komendant miejski PSP w Ostrołęce.