eOstroleka.pl
,

Groźba strajku w TVP. O wszystkim zdecyduje wynik zakończonego właśnie referendum [WIDEO]

REKLAMA
prezes TVP Juliusz Braun, fot. Newseriaprezes TVP Juliusz Braun, fot. Newseria
REKLAMA

Zakończyło się referendum strajkowe w Telewizji Polskiej. Jego wyniki mają zdecydować o ewentualnym proteście. Działającym w TVP związkom zawodowym nie podoba się prowadzona przez zarząd spółki polityka kadrowa. Chodzi m.in. o przeniesienie dużej części pracowników do firm zewnętrznych. Zdaniem związkowców, doprowadzi to firmę do upadku.

Referendum strajkowe w TVP trwało od wtorku do czwartku. Zostało przeprowadzone zarówno w centrali, jak i we wszystkich oddziałach terenowych firmy. Związkowcy zarzucają szefom spółki celowe działania, które doprowadzą do jej upadku. Kością niezgody jest przede wszystkim uchwała zarządu o „oddelegowaniu” znacznej części pracowników do firm zewnętrznych.

– Procedura wyboru tych firm się toczy – przyznaje Juliusz Braun, prezes zarządu TVP SA. – W tej chwili firmy dostają oferty i muszą się do nich odnieść.

Wtedy też zacznie się okres negocjacji. Firma, która wygra przetarg będzie zobowiązana do przejęcia pracowników etatowych spółki, m.in. dziennikarzy i reporterów. Telewizja publiczna będzie ich jedynie „wynajmowała”. Ma to być jeden z elementów planu naprawy jej finansów.

– My bez przerwy oszczędzamy w każdym możliwym miejscu – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Juliusz Braun dodając, że wynagrodzenia i honoraria są dzisiaj znacznie niższe niż jeszcze kilka lat temu. I niższe niż w stacjach komercyjnych.  – Jednostki mają budżety i muszą się w tych budżetach mieścić, co powoduje, że oszczędzają na technice, honorariach, wypłatach różnego rodzaju, zatrudnianiu dodatkowych współpracowników – podkreśla.

Dotyczy to również tzw. kontraktów gwiazdorskich.

– Wedle mojej wiedzy nasze gwiazdy, powiem z przykrością, zarabiają mniej niż gwiazdy w innych stacjach, ale jak widać siła przyciągania telewizji publicznej i satysfakcja z pracy w telewizji publicznej jest duża – mówi szef spółki.

Juliusz Braun podkreśla, że tzw. kontraktów gwiazdorskich w Telewizji Polskiej jest niewiele. Nie stanowi to dużego problemu, ani nadmiernego obciążenia dla budżetu firmy. Opinie co do tego, że niektórzy dziennikarze zarabiają za dużo są, zdaniem Brauna, przesadzone.

– To są często umowy dotyczące produkcji audycji, a więc obejmujące wszystkie koszty, nie tylko wynagrodzenie prowadzącego, ale całą technikę, wynagrodzenie researcherów, techników, operatorów – tłumaczy. – Firma dostaje dużą kwotę, liczoną rzeczywiście w dziesiątkach tysięcy złotych, ale nie za godzinę pracy dziennikarza, ale za wyprodukowanie audycji.

Wyniki referendum strajkowego w Telewizji Polskiej będą znane w ciągu kilku kolejnych dni. Wówczas zapadnie decyzja o ewentualnej formie i dacie protestu.

REKLAMA
Kalendarz imprez
maj 2025
PnWtŚrCzPtSoNd
 28  29  30 dk1 dk2 dk3 dk4
dk5 dk6 dk7 dk8 dk9  10 dk11
dk12  13 dk14  15  16  17  18
 19  20 dk21  22  23 dk24 dk25
 26  27 dk28  29  30  31  1
×