eOstroleka.pl
Polska,

Janusz Pawelczyk o wyjeździe NIK na Białoruś: To nie była wycieczka

REKLAMA
zdjecie 6901
zdjecie 6901
fot. Sejm RPfot. Sejm RP
REKLAMA
zdjecie 6901

W grudniu 2021 r. delegacja Najwyższej Izby Kontroli udała się na Białoruś z roboczą wizytą. Spotkało się to z mocną reakcją władz państwa. Przedstawiciele rządu nazywają tę wizytę nieodpowiedzialną. Zarzuty odpierali dziś przedstawiciele NIK, w tym były komendant ostrołęckiej policji Janusz Pawelczyk.

Połączone komisje spraw zagranicznych i kontroli państwowej zebrały się w Sejmie, by wysłuchać stanowiska prezesa NIK Mariana Banasia w sprawie grudniowej wizyty delegacji NIK na Białorusi. Na posiedzeniu połączonych komisji 17 grudnia w związku z tą wizytą z ust wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka padły zarzuty "zdrady stanu". Dziś wiceminister przeprosił za swoją wypowiedź, ale podkreślał, że ta wizyta była wbrew interesom państwa polskiego.

Na poniedziałkowym posiedzeniu pojawił się Marian Banaś, a razem z nim Janusz Pawelczyk - p.o. dyrektora delegatury NIK w Białymstoku. Pawelczyk w przeszłości był Komendantem Miejskim Policji w Ostrołęce, później pracował w Urzędzie Miasta w Ostrołęce.

zdjecie

Pawelczyk zabrał głos w trakcie posiedzenia, wyjaśniając, dlaczego kontrolerzy NIK pojechali na Białoruś.

- Pragnę zapewnić, że jedynymi dokumentami były nasze paszporty i dokumentacja, która dotyczy kontroli prowadzonych wspólnie z komitetem kontroli na przestrzeni ostatnich lat, a dotyczących Puszczy Białowieskiej. Tych kontroli było kilka. Nie dostarczyliśmy żadnych dokumentów i nie ujawniliśmy żadnych informacji, które byłoby naruszeniem tajemnicy kontrolerskiej - przyznał Pawelczyk.

Dodał również, że celem tej wizyty była rozmowa dotycząca aktualnie prowadzonej kontroli dotyczącej Puszczy Białowieskiej.

Kontrolerzy w toku kontroli ujawnili szereg nieprawidłowości, które mogą skutkować międzynarodowymi konsekwencjami. Na dzień dzisiejszy Puszcza Białowieska to obszar ujednolicony, który w 40 procentach jest na terenie Polski, a w 60 procentach na terenie Białorusi. Puszcza nie widzi paszportów, wiz i innych problemów. Puszcza to obszar, o który wszyscy jesteśmy zobligowani dbać. To nie była wycieczka, żeby komuś zrobić na złość czy też pogłębić kryzys pomiędzy państwami. Ten wyjazd podyktowany był bardzo pragmatycznymi kwestiami. Otóż na dzień dzisiejszy mamy poważne ustalenia, które wskazują na konieczność podjęcia radykalnych działań zmierzających do tego, byśmy zniwelowali ryzyka, bo w niedługim czasie możemy mieć bardzo poważny problem w komunikacji z UNESCO i innymi organizacjami międzynarodowymi

- dodał Pawelczyk. Jak dodał, wyjazd ma zaowocować ochroną obiektu kultury UNESCO, który jest dla Polski bardzo ważny.

REKLAMA

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
zdjecie 6901
zdjecie 6901
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29  30  31
×