W naszym cyklu "Kiedyś to było" przenosimy się na ulicę Traugutta, do budynku, który przez lata służył jako Areszt Śledczy, a obecnie jest tam organizowane Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Historia tych murów jest naprawdę interesująca.
Budynek przy ulicy Traugutta powstał niemal 117 lat temu. Jak czytamy na stronie Muzeum Żołnierzy Wyklętych, "odbiór prac odbył się 18 listopada 1903 r. Cała inwestycja kosztowała 55555 rubli. W tym samym czasie wznoszone były również budynki więzienne w Wilnie, Zamościu".
Zrealizowany wówczas układ architektoniczny nie uległ praktycznie żadnym zmianom do dnia dzisiejszego. Boruch Furman i jego pracownicy wznieśli murowany budynek o długości 27 m i szerokości 18 m, piętrowy, kryty blachą. Mieściło się w nim 10 cel męskich 6-osobowych i 3 cele kobiece 4-osobowe. Ponadto dostępne były także 2 cele pojedyncze. W drugim budynku o długości 15 m i szerokości ponad 9 m mieściła się siedziba nadzorcy. Dodatkowo na podwórzu znajdowała się studnia artezyjska. Obiekt mógł pomieścić maksymalnie 72 osoby, lecz w praktyce norma ta nie była zbyt gorliwie przestrzegana
- informuje MŻW.
Ale to nie koniec historii tego budynku:
Po zakończeniu drugiej wojny światowej obiekt został podporządkowany resortowi bezpieczeństwa publicznego. Przez kilka powojennych lat w więzieniu przetrzymywano zarówno kryminalistów jak i więźniów politycznych. Wykonywane w nim były również wyroki śmierci
Areszt śledczy w Ostrołęce w swojej najnowszej historii (do 2012 roku, kiedy został zamknięty) mógł przyjąć 134 mężczyzn, obsługiwał sądy i prokuratury z Ostrołęki, Ostrowi Mazowieckiej, Przasnysza i Wyszkowa. Obecnie jest tam utworzone Muzeum Żołnierzy Wyklętych - budynek jest po gruntownej modernizacji, choć jeszcze nie ma wystawy stałej i dlatego muzeum nie jest dostępne dla zwiedzających.