Kosiniak-Kamysz nie przekonał rolników i ludzi wsi. Tak samo było w powiecie ostrołęckim

Władysław Kosiniak-Kamysz z Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyskał kiepski wynik w powiecie ostrołęckim. Oficjalne wyniki wyborów prezydenckich nie są dla niego korzystne, a jeżeli spojrzymy na okoliczne wsie, to widać, że ich mieszkańcy postawili w tym roku na zupełnie innego kandydata.

Władysław Kosiniak-Kamysz największe poparcie w powiecie ostrołęckim uzyskał w gminie Baranowo - było to 4,75 procent. W głosach wyglądało to następująco: największe "zdobycze" w naszym powiecie polityk PSL uzyskał w Baranowie (48 głosów), Lelisie (48 głosów) i Łysych (42 głosy). Jak widać, na największe poparcie w powiecie ostrołęckim mógł liczyć w miejscowościach gminnych. Im mniejsza miejscowość, tym gorsze poparcie. Wieś na Kurpiach wyraźnie opowiedziała się za Andrzejem Dudą. Kandydat PiS wygrywał na wsiach ze zdecydowaną przewagą.

W Długich (gm. Czarnia), Opęchowie (gm. Troszyn) Przytułach Starych (Zakład Karny, gm. Rzekuń), Pełtach i Zdunku (gm. Myszyniec) oraz Warmiaku (gm. Łyse) na Kosiniaka-Kamysza zagłosowały jedynie 3 osoby. W Gocłach (gm. Czerwin), Chudku (gm. Kadzidło), Cięćku i Olszynach (gm. Myszyniec) - oddano 2 głosy na kandydata ludowców.

Wynik kandydata PSL z pewnością dał wiele materiału do analizy sztabowi ludowców. Przez politykami duże wyzwanie, by odbudować zaufanie rolników i ludzi wsi. Czy na Kurpiach ma szansę się to udać? Przekonamy się przy kolejnych wyborach.