W czwartek, 31 lipca zapisał się wielkimi zgłoskami w historii regionu. Most przez rzekę Narew w Teodorowie — nowa przeprawa łącząca gminę Rzekuń z gminą Lelis — właśnie został oddany do użytku. To wydarzenie, które może nie trafi na czołówki ogólnopolskich serwisów, ale dla mieszkańców regionu to prawdziwy kamień milowy.
Już w pierwszych godzinach po otwarciu ruch był wyraźnie wzmożony. Kierowcy chętnie korzystają z nowej trasy, co tylko potwierdza — ten most był potrzebny. A droga? „Jak stół” — mówią jedni. Inni dodają: „Wreszcie nie musimy nadrabiać kilometrów przez Ostrołękę”.
Nowa arteria w sercu Kurpiowszczyzny
Most rozpoczyna się rondem przy drodze wojewódzkiej nr 760 (dawniej krajowej „sześćdziesiątki jedynki”) w Ostrołęce. Dalej wiedzie przez malownicze miejscowości Teodorowo i Łęg Przedmiejski, przecina Narew i Małą Rozogę, i kończy się kolejnym rondem. To właśnie tam w przyszłości ma powstać odcinek prowadzący do drogi krajowej nr 53 — kluczowej trasy łączącej Ostrołękę z Kadzidłem, Myszyńcem i dalej ze Szczytnem w województwie warmińsko-mazurskim.
Kierowcy już korzystają — i chwalą
Nie trzeba było długo czekać na pierwsze opinie kierowców. Już w dniu otwarcia ruch był płynny, ale intensywny. Wśród samochodów osobowych dostrzec można było także transporty rolnicze, ciężarówki z zaopatrzeniem i rowerzystów.
Otwarcie z pompą, ale i z myślą o przyszłości
Uroczystość otwarcia mostu odbyła się w czwartek, 31 lipca. Obecni byli samorządowcy z obu gmin, przedstawiciele województwa, a także mieszkańcy. Były przemówienia, przecięcie wstęgi, występy artystyczne, a nawet symboliczny przejazd ciężkiego sprzętu przez całą długość nowej trasy.

Historyczny dzień dla Powiatu Ostrołęckiego. Otwarto most w Teodorowie [WIDEO, ZDJĘCIA]
W czwartek, 31 lipca, mieszkańcy Powiatu Ostrołęckiego świętowali otwarcie nowej przeprawy przez Narew w Teodorowie. Inwestycja za 138 milionów złotych to największe przedsięwzięcie infrastrukturalne…
Nowy most od samego początku zyskał uznanie kierowców. W końcu – szybciej, wygodniej, bezpieczniej. A i widoki przy okazji niezłe. Narew w tej okolicy potrafi zaskoczyć urokiem, szczególnie o poranku.
Więc jeśli jeszcze nie jechaliście nowym mostem – zróbcie to. Może nie po to, by gdzieś dojechać, ale po to, by zobaczyć, jak z pozornie małych rzeczy rodzi się coś naprawdę ważnego. A potem można powiedzieć: „To u nas, u nas się dzieje”. I być z tego dumnym.