Ostrołęka: Jest wniosek o areszt dla seryjnego podpalacza

39-letni seryjny podpalacz najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. O taką formę środka zapobiegawczego wnioskował prokurator oskarżający mężczyznę o dokonanie licznych podpaleń lasów na terenie powiatu ostrołęckiego. Straty przez niego spowodowane sięgają 1,5 miliona złotych.

Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem dokonania kilkunastu podpaleń lasów, głównie na terenie gminy Kadzidło. 39-latek wpadł w policyjną zasadzkę w chwilę po kolejnym podpaleniu. Próbował uciekać, jednak po krótkim pościgu został zatrzymany.

- Działania prokuratury rejonowej w Ostrołęce oraz policjantów wydziału kryminalnego, pozwoliły na zebranie materiału dowodowego na podstawie którego 39-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego usłyszał, aż sześć zarzutów dotyczących sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa. Wśród nich jest podpalenie, którego konsekwencją był jeden z największych pożarów ubiegłego roku w Polsce. Mowa o pożarach w Gralach i Glebie. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności – poinformował nas st. asp. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.

Punktem zwrotnym było zatrzymanie mężczyzny na gorącym uczynku przez policjantów wydziału dw. z przestępczością przeciwko mieniu w wyniku zasadzki. Miało ono miejsce bezpośrednio po kolejnym podpaleniu w Siarczej Łące. Niezwykle ważna była jednak dalsza praca procesowa wykonana przez prokuraturę i policjantów. Zebrany materiał pozwolił na wystąpienie z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Dzisiaj do wniosku prokuratury przychylił się sąd rejonowy w Ostrołęce.

- To jednak nie koniec sprawy. W dalszym ciąg trwają pracę związane z udowodnieniem kolejnych podpaleń, które miały miejsce na terenie powiatu ostrołęckiego. Pożary pochłonęły ponad 120 hektarów lasów państwowych i prywatnych, a straty sięgają już kwoty blisko 1 500 000 złotych – dodaje st. asp. Marczak.