eOstroleka.pl
,

PJN apeluje do rządu: Walczcie o limity CO2 dla naszych elektrowni przemysłowych

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
fot. sxc.hufot. sxc.hu
REKLAMA
zdjecie 5983

PJN apeluje do rządu o przeciwdziałanie wzrostowi cen prądu poprzez ochronę polskich elektrowni przemysłowych przed niekorzystnymi decyzjami Komisji Europejskiej.

- Już w kwietniu Komisja Europejska zinterpretowała przepisy odnośnie derogacji, a więc odłożenia momentu, w którym elektrownie w Polsce będą musiały płacić za emitowane tony dwutlenku węgla. - mówił Paweł Poncyljusz. - Okazuje się, że interpretacja KE jest bardzo niekorzystna dla tak zwanych przemysłowych elektrowni, a więc takich, które są zorganizowane na terenie dużych zakładów przemysłowych - zwrócił uwagę poseł.

Wśród zakładów, których ten problem dotyczy, Poncyljusz wymienił: dawną petrochemię Płock, rafinerię Lotos, zakłady chemiczne w Puławach, fabrykę nawozów sztucznych w Kędzierzynie Koźlu, papiernię w Kwidzyniu, cementownię w Górażdżach, Chełmie i Ostrołęce, cukrowni w Środzie Wielkopolskiej i Poznaniu. - Nie ma zakątka Polski, którego by ta decyzja nie dotknęła - podkreślił poseł

Paweł Poncyljusz zaznaczył, że wszystkie te elektrownie będą musiały wykupić bardzo drogi certyfikat umożliwiający im emitowanie dwutlenku węgla, co spowoduje nieopłacalność produkowania przez nie prądu. Poncyljusz zaakcentował, że o ile elektrowniom zorganizowanym na terenie zakładu przemysłowego, ale wydzielonym jako odrębne spółki, przysługują derogacje, o tyle tym, wymienionym przez niego wcześniej, już nie i muszą płacić za emisję CO2.

- To jest około 2000 MW zainstalowanej mocy, czyli 8 proc. mocy szczytowej w Polsce. Przypominam, że stanowi to więcej niż planowany pierwszy etap elektrowni atomowej, o której tak dużo mówimy, ale która wcześniej niż w 2022 może w 2023 roku nie da żadnego prądu. To oznacza, że te wszystkie elektrownie będą obciążone certyfikatami na tyle drogimi, że nie będzie się opłacało produkować prądu.

Paweł Poncyljusz przypomniał, że według najnowszych prognoz, już w 2014 - 2015 roku Polska będzie miała deficyt prądu, co oznacza, że jego cena pójdzie w górę i jednocześnie cena wszystkiego, do czego produkcji prąd jest potrzebny.

- Stawiamy pytanie do rządu, jak ma zamiar rozwiązać ten problem - apelował poseł Poncyljusz. Zwrócił uwagę, że problem nie jest nowy, jednak rząd milczy na ten temat, a do jego powinności należy w tym momencie pertraktowanie z Komisją Europejską o objecie derogacją również elektrowni przemysłowych, co uchroniłoby nasz przemysł przed znaczącym osłabieniem.

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  31
×