
fot. sxc.hu
Większość Polaków docenia działalność Kościoła w naszym kraju. Zarówno gdy chodzi o pracę duszpasterską, charytatywną, dbałość o liturgię, jak i, choć rzadziej, o relacje duchowieństwa ze świeckimi - wynika z publikacji „Rzeczpospolitej”.
„We wrześniu CBOS ogłosił, że zaufanie do Kościoła spadło do 54 proc. Prawdopodobnie było to wynikiem konfliktu o krzyż na Krakowskim Przedmieściu. Bo nasz sondaż pokazuje - choć nie pytaliśmy o stosunek do instytucji, ale do pasterzy Kościoła - że to zaufanie jest wciąż wysokie. Respondenci najbardziej ufają papieżowi (83 proc.), następnie biskupowi, episkopatowi i proboszczowi” - czytamy w dzienniku.
Polacy ufają prymasowi (73 proc.), jednak z sondażu wynika, że niewielu wie, kto nim jest. Tylko 15 proc. badanych wskazało abp. Józefa Kowalczyka. Tyle samo uważa, że prymasem jest nadal kard. Józef Glemp, a 17 proc. - najwięcej - że kard. Kazimierz Nycz. 37 proc. nie znało w ogóle odpowiedzi.
Zbigniew Nosowski z „Więzi”, mówi „Rz”, że 69 proc. deklaruje, iż są osobami wierzącymi, bo tak zostali wychowani.
- Gdyby wiara była osobistym wyborem, wiedzieliby też, kto jest prymasem - tłumaczy Nosowski. Jego zdaniem podobnie można wytłumaczyć inny zaskakujący wynik sondażu: aż 58 proc. badanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że "Kościół nie jest potrzebny do tego, żeby być człowiekiem wierzącym" - dodał publicysta.
Jednocześnie Polacy deklarują, że postrzegają Kościół przede wszystkim jako miejsce spotkania z Bogiem. W drugiej kolejności jako wspólnotę wiernych, a w trzeciej jako instytucję. 75 proc. uznaje, że "polski katolicyzm jest i pozostanie wyjątkowy w Europie".
[źródło: Rzeczpospolita / Fronda.pl]