Miniona doba była wyjątkowo pracowita dla strażaków z Ostrołęki i pobliskich miejscowości. W ciągu 24 godzin interweniowali aż czterokrotnie, gasząc pożary w różnych lokalizacjach. Do akcji zadysponowano siedem zastępów straży pożarnej — zarówno zawodowej, jak i ochotniczej — z jednostek w Ostrołęce, Lelisie, Wydmusach i Myszyńcu.
Pierwszy alarm ogłoszono po wybuchu pożaru w miejscowości Nasiadki. W lesie, nieopodal drogi, doszczętnie spłonął zaparkowany tam samochód marki BMW X5. Mimo szybkiej reakcji służb, pojazdu nie udało się uratować — straty oszacowano na około 40 tysięcy złotych. Od ognia zajęła się także sucha ściółka leśna, co zwiększyło ryzyko rozprzestrzenienia się pożaru. Dzięki sprawnemu działaniu strażaków udało się jednak opanować sytuację. Na miejscu obecni byli także funkcjonariusze policji, którzy prowadzą czynności wyjaśniające przyczyny zdarzenia.
Drugi pożar wybuchł przy ulicy Kolejowej w Myszyńcu. Ogień pojawił się w wyniku zaprószenia ognia niedopałkiem papierosa, który trafił w stertę śmieci zgromadzoną pod oknem murowanego budynku mieszkalnego. Płomienie uszkodziły drewnianą ramę okienną, co spowodowało przedostanie się dymu do wnętrza. W budynku przebywały dwie osoby — na szczęście zdołały opuścić mieszkanie o własnych siłach. Nikt nie odniósł obrażeń, ale straty materialne oszacowano na około 20 tysięcy złotych.
Kolejny pożar miał miejsce na cmentarzu parafialnym przy ulicy Kujawskiej w Ostrołęce. Płonący znicz doprowadził do zapalenia się trawy na jednym z nagrobków. Na szczęście ogień szybko zauważono i ugaszono, nie dopuszczając do większych szkód.
Ostatnie tego dnia zgłoszenie dotyczyło pożaru w miejscowości Susk Stary (gmina Rzekuń), gdzie na terenie prywatnej posesji zapalił się drewniany wychodek WC. Obiekt spłonął całkowicie. Nikt nie odniósł obrażeń, a przyczyna pożaru pozostaje nieustalona.