Dawid Bratko ma zaledwie 23 lata. Jest już jednak milionerem. Wszystko dzięki sklepom z dopalaczami
Bratko jest właścicielem największej sieci sklepów z dopalaczami. Mimo nowej ustawy antynarkotykowej i wycofaniu towaru za ponad ćwierć miliona złotych "król dopalaczy" zbytnio nie zbiedniał.
Bratko nie jest zwykłym biznesmenem. Sam siebie nazywa wizjonerem. - Jestem wizjonerem i mam wiele pomysłów, które chciałbym zrealizować.
Oprócz dopalaczy, Bratko inwestuje w nieruchomości, turystykę i rozrywkę. Właśnie otwiera dwa kluby w Łodzi. Nie będzie tam jednak sprzedawał swojego specyfiku.
Plotkuje się, że w zeszłym roku "król dopalaczy" zarobił 5,5 miliona złotych. Jeśli chodzi o jego majątek to Bratko może pochwalić się dwoma porsche (cayenne, 911 turbo) oraz apartamentami w Łodzi, nad Bałtykiem i nad Morzem Śródziemnym.
Bratko wyznał też, że nigdy nie próbował dopalaczy. Nie potrzebuje tego
- A widział pan dilera, który bierze narkotyki? Ja nie biorę dopalaczy, gdyż nie muszę się nakręcać - mówił do dziennikarza "Gazety Krakowskiej".
W branży sklepów z artykułami "kolekcjonerskimi" siedzi dopiero od października 2008 roku. Ale nie było one dla niego czarną magią. Dowiedział się o nich pracując w Anglii jako kucharz w fast-foodzie.
Poznaj króla dopalczy. Ma 23 lata i miliony na koncie
Zobacz również
Kalendarz imprez
Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
29 | 30 | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 |
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 |