eOstroleka.pl
Region,

Proponują zmiany w "janosikowym"

REKLAMA
zdjecie 2232
zdjecie 2232
fot. mazovia.plfot. mazovia.pl
REKLAMA

– Panie Premierze, obiecał pan zmiany, trzymamy Pana za słowo. „Janosikowe” nie pozwala nam normalnie funkcjonować – mówili dziś jednogłośnie samorządowcy z Mazowsza. Podczas spotkania zorganizowanego w urzędzie marszałkowskim omawiali swoje sugestie do zmian w przepisach dotyczących „janosikowego”. Do pilnych prac na korektą ustawy powołany został specjalny zespół. Efekty prac mają trafić niedługo do premiera.

25 września z inicjatywy marszałka Adama Struzika w urzędzie marszałkowskim spotkali się płacący „janosikowe” samorządowcy z terenu całego województwa oraz przedstawiciele społecznego ruchu „Stop janosikowe”. Zaproszono także przedstawicieli parlamentu i rządu – obecny był jedynie poseł Piotr Zgorzelski, przewodniczący sejmowej komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.

Uczestnicy spotkania omawiali wspólne stanowisko w sprawie niezbędnych zmian w obecnie obowiązujących przepisach o „janosikowym”. Powołany został zespół roboczy do spraw opracowania ostatecznej wersji zmian w Ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dokumentem wyjściowym ma być projekt, który w zeszłym roku wypracowany został w sejmowej podkomisji powołanej właśnie w tej sprawie. Województwo, powiaty i gminy wniosą do niego swoje uwagi.

– Myślę, że w ciągu dwóch tygodni jesteśmy w stanie wypracować konkretny dokument, oparty na dotychczasowym projekcie, zmodyfikowany o nasze doświadczenia – w tym bardzo przykre doświadczenia braku dochodów w roku 2013 i będziemy chcieli ten projekt przedstawić panu Premierowi – podsumował spotkanie Adam Struzik. – Jako województwo będziemy postulowali m.in. o to, żeby nasza wpłata nie przekraczała 25 proc. naszych dochodów, żeby „janosikowe” nie było traktowane jako wydatki bieżące. Ponadto chcemy, żeby ten system obejmował wpłatę dostosowaną do bieżącej sytuacji finansowej. W tym systemie wyrównawczym jako dochody powinny być również uwzględnione środki unijne, które otrzymają regiony – bo to pokazuje, ile faktycznie mają na dany rok województwa.

– Przez kilka miesięcy pracowaliśmy w Sejmie nad poprawkami, to jest dorobek skonsultowany z ministerstwem finansów, biurem legislacyjnym Sejmu. Mamy zatem wypracowany pewien mechanizm – dodał Rafał Szczepański z inicjatywy „Stop janosikowe”. – Nie ma sensu tracić kolejnych miesięcy na nowy projekt, zmodyfikować jedynie to, co już opracowane. Bo chodzi o to, żeby już w przyszłym roku obowiązywało nowe prawo. Ale budżet państwa musi w tym partycypować, bo na barkach samorządów nie udźwignie się całego systemu solidaryzmu w Polsce.

– W takiej gminie jak moja – wiejskiej, biednej gminie, wypracowanie jakichś środków bardzo ciężko przychodzi i się nam to odbiera, a my nie mamy na własne zadania – jak np. oświata. Potrzeb na wsi jest bardzo dużo, jest mnóstwo zaległości choćby w gospodarce wodno-ściekowej. I płacąc „janosikowe” nie mamy na podstawowe inwestycje – tłumaczył Maciej Śliwerski wójt gminy Jaktorów.

– Wszyscy, którzy płacą „janosikowe”, mówią, że płacą za dużo i ich intuicja jest słuszna. Jest bardzo wiele paradoksów w tym systemie, które sprawiają, że płacą niekoniecznie najbogatsi i niekoniecznie pieniądze trafiają do najbiedniejszych. Przede wszystkim pula zabieranych pieniędzy w ramach „janosikowego” jest tak duża, że samorządom nie starcza na ich zadania własne. Tłumaczę mieszkańcom, że mamy dziury w drogach, bo jesteśmy za bogaci – zauważył starosta legionowski Jan Grabiec.

Wśród podstawowych mankamentów na poziomie województwa wymienia się:
- wadliwie skonstruowany algorytm, który wylicza wysokość „janosikowego” na podstawie dochodów sprzed dwóch lat (doprowadziło to do sytuacji, kiedy Mazowsze choć aktualnie odnotowuje spadek dochodów, musi płacić wysokie, bo naliczone z lepszych czasów „janosikowe”);
- brak progu bezpieczeństwa (w tej chwili region może oddawać na rzecz innych województw nawet 90 proc. własnych dochodów);
obowiązek umieszczania „janosikowego” w wydatkach bieżących (w budżecie samorządu) – zafałszowuje to statystyki;
- gilotyna „janosikowego” równa do jednego poziomu – im więcej nadwyżki wypracowałby samorząd, tym więcej musi oddawać; niezależnie od tego, ile wypracuje, u siebie zostawia mniej więcej tyle samo;
często dawcy są jednocześnie biorcami – pozornie płacą ci, którzy mają więcej, a ci, którzy nie mają, powinni dostawać; jest Inaczej: niektórzy płacą, a potem dostają (czasem więcej niż wpłacili) – środki krążą między urzędami;
- pieniądze z „janosikowego” nie są znaczone – te środki mogą być przejedzone, według obecnych regulacji wcale nie muszą być wydane na rozwój samorządu, który je dostaje.

Propozycje zmian na poziomie województwa:
- „Janosikowe” powinno być dostosowane do bieżącej sytuacji finansowej samorządu – rozwiązaniem jest robienie przez ministerstwo finansów korekt
- Zmiana algorytmu dookreśliłaby, kto ma otrzymywać subwencję (kto ma być faktycznym biorcą);
- konieczne jest ustanowienie progu ostrożnościowego na poziomie 25 proc. bieżących dochodów podatkowych;
- ustawa powinna określać, na jakiego typu inwestycje mają iść środki przekazywane samorządom w ramach subwencji;
- rozwiązaniem jest ustabilizowanie budżetów Województw – np. udział województwa w podatku VAT.

Województwo mazowieckie to społeczność tworzona przez ok. 5,2 mln mieszkańców. Przy czym dane te nigdy nie będą adekwatne do stanu faktycznego, co również podnoszone jest przez propagatorów zmian w ustawie o dochodach finansowych jednostek samorządu terytorialnego (odpowiednie artykuły tej ustawy regulują „janosikowe”). Mazowsze ze względu na swój rozmiar, swoje położenie, a przede wszystkim na obecność stolicy charakteryzuje się wysokim tempem wzrostu gospodarczego. Ma również najwyższy udział w generowaniu PKB kraju – województwo mazowieckie wypracowuje ponad 22 proc., czyli ponad 1/5 PKB (dane z 2010 r.).

Jednocześnie województwo mazowieckie jest mocno zróżnicowane pod względem rozwoju gospodarczego. Z jednej strony jest Warszawa i obszar metropolitalny wokół stolicy, z drugiej – tereny dotknięte wysokim bezrobociem, niską dostępnością do usług publicznych. Na terenie Mazowsza znajduje się aż 105 gmin spośród 500 najbiedniejszych gmin w Polsce.

Pozbywanie się nadwyżki

Mazowsze co roku dokonuje wpłat na subwencję regionalną (tzw. janosikowe). Wynika to z przepisów ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, które są tak skonstruowane, że niezależnie od tego, jakie byłyby dochody podatkowe regionu będzie on zawsze płatnikiem netto. Od najbogatszych samorządów pobierana jest bowiem nadwyżka (obliczana na podstawie dochodów sprzed 2 lat). Ogromnym problemem jest też to, że samorządy będące płatnikami muszą dokonywać wpłat co miesiąc – zawsze o tej samej wysokości, ustalonej na podstawie dawnych dochodów – niezależnie od tego, czy aktualnie mają odpowiednie wpływy do budżetu.

Obecnie algorytm wyliczania wpłaty jest tak skonstruowany, że na tle innych województw Mazowsze zawsze będzie najbogatsze.

Jeżeli województwo mazowieckie osiąga poziom 220 proc. średniej krajowej dochodów podatkowych województw na 1 mieszkańca, czyli np. 220 zł, to 95,5 zł trafia do budżetu państwa w ramach „janosikowego”, a na Mazowszu zostanie 124,5 zł. Gdyby dochody osiągnęły 250 proc. średniej krajowej (np. 250 zł) – na „janosikowe” idzie 124 zł (czyli o 29,5 zł więcej), a w budżecie Mazowsza zostają 126 zł (czyli o 1,5 zł więcej). Paradoksem tej ustawy jest więc karanie dobrze rozwijającego się regionu za wyniki, jakie osiąga. Odbiera mu się bowiem wszystko, co wypracował ponad normę.

„Janosikowe” jako wydatek bieżący (!)

Krzywdzący – zwłaszcza przy wszelkiego rodzaju statystykach – jest obowiązek umieszczania w budżecie wpłat na subwencję regionalną w pozycji wydatków bieżących. Tworzy to obraz bogatego regionu, a wydatki te sprawiają wrażenie pieniędzy wydawanych na inwestycje własne województwa. A tak nie jest – pieniądze te idą do budżetu państwa, a następnie przekazywane są innym województwom. Mimo to zasobność regionu jest liczona jeszcze z kwotą, której region nie ma dla siebie. W statystykach europejskich (do których brane są finanse województwa przed zapłaceniem „janosikowego”) Mazowsze wypada jako region lepiej rozwinięty, przez co w przyszłym programowaniu nie będzie mógł liczyć na tak duże pieniądze, jak pozostałe województwa.

W rzeczywistości po dokonaniu wpłaty na „janosikowe” dla mieszkańca Mazowsza pozostaje kwota mniejsza niż dla mieszkańca np. województwa lubelskiego czy podlaskiego.

Co należy zmienić

Dla wszystkich samorządów – województw, powiatów i gmin – istotną zmianą jest sposób naliczania „janosikowego”. Przede wszystkim wysokość wpłat nie może być ustalana na podstawie dochodów sprzed 2 lat, bo są to już jedynie cyfry na papierze, nie mające nic wspólnego z aktualną sytuacją gospodarczą danego samorządu.

W przypadku województw konieczne jest ustanowienie progu ostrożnościowego na poziomie 25 proc. bieżących dochodów podatkowych. Jak pokazały ostatnie lata, brak takiego ogranicznika sprawia, że samorząd musi oddawać 40 proc. (w 2006 r.) czy nawet 63 proc. (w 2010 r.). Hipotetycznie mogloby to być nawet 90 proc. Zabieranie zbyt dużej części dochodów własnych samorządów paraliżuje ich bieżące prace.

Logiczne byłoby również ustalenie, że wpłacający nie są biorcami. Obecnie paradoks polega na tym, że część samorządów przekazuje dużą część własnych dochodów, ale w ramach subwencji otrzymuje więcej niż oddał. Zaburza to zupełnie ideę pomagania słabszym.

Ważne jest również zapisanie w ustawie, na co mają być przeznaczane pieniądze, które trafiają w ramach subwencji regionalnej do innych województw. W tej chwili nie ma takich uregulowań – inne województwa mogą przeznaczać pieniądze płynące z Mazowsza nawet na wydatki administracyjne. Nie muszą to być wydatki związane z inwestycjami w regionie (np. infrastrukturalnymi).

Obecne przepisy są krzywdzące i sprawiają, że wobec samorządów nie stosuje się zasady równego traktowania. Redystrybucja „janosikowego” – szczególnie w okresie kryzysu – sprawia, że jedne jednostki mają zapewnione środki na rozwój, inne pozbawiane są funduszy niezbędnych do właściwego funkcjonowania.

Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×