eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Przytulisko w Gnatach wciąż budzi sporo emocji. Do sądu trafił akt oskarżenia

REKLAMA
zdjecie 2232
zdjecie 2232
REKLAMA

Do Sądu Rejonowego w Ostrołęce trafił akt oskarżenia w głośnej sprawie dotyczącej przytuliska dla zwierząt w Gnatach. Sprawa wciąż budzi sporo emocji, a jej ostateczne rozstrzygnięcie należeć będzie do sądu.

Przytulisko w Gnatach

W lutym 2023 roku do przytuliska dla zwierząt w Gnatach policjanci weszli wspólnie z przedstawicielami Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego, wójta gminy Lelis, fundacji zajmującej się ochroną zwierząt, a także lekarzem weterynarii. Interwencja miała związek z podejrzeniem, że przebywające w przytulisku psy nie mają właściwej opieki.

- Powiatowy lekarz weterynarii skierował wniosek do wójta gminy Lelis o interwencyjne odebranie 43 zwierząt znajdujących się w schronisku dla psów. Wydana została również decyzja administracyjna dotycząca odebrania zwierząt - informowaliśmy wówczas.

Przytulisko dalej działa i w wielu wpisach odpierało publicznie zarzuty. "W lutym zostaliśmy zaatakowani....Wójt wydał decyzję o odbiorze zwierząt bo przecież sołtysowi za płotem i ludziom przeszkadzają psy mimo że sąd zezwolił nam prowadzić przytulisko no więc wójt musiał coś zrobić..." - czytamy w jednym z wpisów. To jego ciąg dalszy (pisownia oryginalna):

Musiałyśmy psy utrzymać, dać im jeść, dokonać remontu, płacić za weterynarzy i dokonywać opłat..... wyjęłyśmy pieniądze własne i dałyśmy psom wszystko. Walczyliśmy o te przytulisko. Zostałyśmy oszukane, zwyzywane i okradzione z sensu życia jakim jest ratowanie zwierząt, z dobrego imienia, z pieniędzy prywatnych....psy są bez środków i nie interesuje to nikogo....sprawa dalej się ciągnie a psy chcą jeść, potrzebują weterynarza....Od 5 lat przytulisko przeszkadzało trzeba było w nie uderzyć, zabrać psy, nazwać nas katami i resztę psów zostawić na barkach fundacji, która nie ma środków.

Po ujawnieniu całej sytuacji związanej z wizytą policji w przytulisku, głosy były podzielone. Nie brakowało osób, które wstawiały się za właścicielką przytuliska, wskazując, że oddaje ona całe serce zwierzętom. Z drugiej strony - pojawiły się głosy krytyki, dotyczące m.in. prowadzonych zbiórek pieniędzy. Na Facebooku ktoś założył stronę zajmującą się tylko i wyłącznie przedstawianiem historii z przytuliska w Gnatach, nazywając je nielegalnym.

Sprawa trafiła do sądu

Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest rozpoczęte w lutym postępowanie dotyczące przytuliska w Gnatach. Prowadziła je policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce - przeciwko Magdalenie N., podejrzanej o przestępstwo z art. 35 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt.

- Postępowanie przygotowawcze zostało zakończone w dniu 19 września 2023 r. skierowaniem przeciwko wymienionej aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego w Ostrołęce. W toku postępowania przygotowawczego zastosowano wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci dozoru Policji oraz nakazu powstrzymania się od prowadzenia działalności związanej z opieką nad zwierzętami w szczególności prowadzenia schroniska dla zwierząt - informuje prokurator Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Zapytaliśmy również, czy w sprawie przytuliska toczą się obecnie inne postępowania. Okazuje się, że nie, żadna inna osoba nie usłyszała także zarzutów. - W toku postępowania nie przedstawiono innym osobom zarzutów związanych z zarzucanym Magdalenie N. czynem, zaś wobec wymienionej aktualnie nie toczy się inne postępowanie związane z prowadzonym przez nią przytuliskiem - dowiadujemy się.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×