eOstroleka.pl
Ostrołęka, NASZ NEWS

Rozprawa ws. zniszczenia basenu przy Piłsudskiego przedłuży się. Oskarżony wciąż choruje

REKLAMA
zdjecie 1171
zdjecie 1171
REKLAMA

W Sądzie Okręgowym w Ostrołęce kolejny raz odroczono termin rozprawy w sprawie zniszczenia budynku pływalni przy ul. Piłsudskiego w Ostrołęce. Dzierżawca, który w sądzie pierwszej instancji został skazany m.in. na 4 lata więzienia, wciąż przedstawia zwolnienie lekarskie.

Zniszczony budynek przy Piłsudskiego

W 2011 roku budynek krytej pływalni przy ul. Piłsudskiego został zamknięty. Do użytku oddano wtedy Park Wodny Aquarium przy ul. Witosa. Miasto za czasów prezydentury Janusza Kotowskiego chciało sprzedać, budynek, lecz nie było chętnych do kupienia. W końcu znalazł się jednak dzierżawca - 26 czerwca 2017 roku podpisano umowę dzierżawy na 3 lata, a w środku miała znajdować się sala zabaw dla dzieci. Rozpoczął się "remont", wywieszono także banery reklamowe dotyczące wynajmu pomieszczeń. Jednak działania były tylko chwilowe. Później temat modernizacji starej pływalni ucichł na długie miesiące.

6 kwietnia 2018 roku umowa z dzierżawcą została rozwiązana. Pod koniec lutego 2019 roku przedstawiciele ratusza w obecności komornika weszli do budynku. Zastali tam kompletną ruinę. Zniknął każdy element, który mógł stanowić jakąkolwiek wartość. 15 marca 2019 roku prezydent Łukasz Kulik złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dzierżawcę budynku.

Prokuratura przeprowadziła śledztwo i przedstawiła Janowi Z. zarzut oszustwa, za który był już zresztą wcześniej karany. W trakcie jego przerwy w odbywaniu kary więzienia... zniszczony został basen przy Piłsudskiego w Ostrołęce.

4 lata więzienia dla Jana Z. Ale odwołał się...

Sąd Rejonowy w Ostrołęce uznał Jana Z. za winnego zarzucanych mu czynów. Oskarżony został skazany za zniszczenie budynku na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz za brak wywiązywania się z umowy dzierżawy nieruchomości (płatność czynszu) na karę 1 roku pozbawienia wolności. Sąd kary te połączył i wymierzył Janowi Z. karę łączną czterech lat pozbawienia wolności. Ponadto, Z. musi naprawić szkodę - w przypadku zniszczenia mienia do zapłaty jest 1 279 000 zł, z kolei jeżeli chodzi o brak wywiązywania się z umowy, jest to kwota ponad 53 tysięcy złotych. Sąd wymierzył również oskarżonemu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych, przyjmując wysokość jednej stawki na 400 zł (razem 40.000 zł).

O szczegółach wyroku pierwszej instancji można przeczytać tutaj.

Skazany w pierwszej instancji odwołał się od wyroku i sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Ostrołęce. Wówczas Jan Z. dostarczył zwolnienie od lekarza.

Rozprawa przedłuży się

Minęło parę miesięcy, odkąd oskarżony przedstawił zwolnienie i sprawa ponownie trafiła na wokandę. Ale, jak się dowiedzieliśmy, w tej sprawie przełom nie nastąpił. Okazuje się, że Jan Z. wciąż choruje i nie może brać udziału w procesie. Termin rozprawy kolejny raz odroczono, tym razem na wrzesień.

Więcej o: Ostrołęka, sąd, proces

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×