Sieradz: Strzelanina, nie żyją dwie osoby

Ciała dwóch osób znaleźli antyterroryści, którzy rano weszli do jednego z mieszkań w bloku przy ul. Jagiellońskiej w Sieradzu.

Po godzinie 6 sąsiadka wezwała policjantów, bo usłyszała za ścianą rodzinną awanturę.

Kiedy na miejsce przyjechała policja, najpierw usłyszano odgłos strzału w środku mieszkania, a kolejny strzał padł już w kierunku funkcjonariuszy.

Kryminalni natychmiast wycofali się. Na miejscu strzelaniny pojawili się antyterroryści i policyjny negocjator. Całe osiedle zostało otoczone przez policję, która poradziła innym mieszkańcom, by dla własnego bezpieczeństwa nie wychodzili ze swoich domów.

Kiedy po kilkudziesięciu minutach antyterroryści weszli do mieszkania, znaleźli tam ciała dwóch osób: 78-letniego mężczyzny i jego o kilka lat młodszej żony.

Według wstępnych ustaleń, mężczyzna zabił najpierw kobietę, a później popełnił samobójstwo. Jak ustaliło RMF FM, mężczyzna to były policjant.

Z kolei jak informuje TVN24, mężczyzna był wcześniej karany za znęcanie się nad żoną i kierowanie pod jej adresem gróźb karalnych. Był także leczony psychiatrycznie.

W 2008 r. został skazany na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Kolejny wyrok zapadł w 2010 roku. Za kierowanie gróźb wobec żony mężczyzna został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności, w zawieszeniu na trzy lata.

11 kwietnia sprawca miał stawić się do zakładu karnego.

Więcej wydarzeń kryminalnych znajdziesz w dziale policyjnym

[źródło: RMF FM / se.pl / TVN24]