Trwa proces Alberta G. oskarżonego o usiłowanie zabójstwa trzech osób w szkole w Kadzidle. W sali rozpraw Sądu Okręgowego w Ostrołęce zeznawało kolejnych trzech świadków.
Do zdarzenia doszło 29 listopada 2023 r. w szkole w Kadzidle. Uczeń Zespołu Szkół Powiatowych wyszedł z lekcji, po czym wrócił do sali i rzucił się na rówieśników z nożem. Ciężko ranił trzy osoby, po czym wybiegł ze szkoły i usiłował popełnić samobójstwo. Policja zatrzymała go, postawiono mu zarzuty i do dziś przebywa w tymczasowym areszcie. Przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce toczy się jego proces - oskarżony Albert G. twierdzi, że był nękany przez rówieśników i dlatego zdecydował się na ten krok.

Proces nożownika ze szkoły w Kadzidle. Albert G. wygłosił oświadczenie. Zwrócił się do ofiar
Podczas drugiej rozprawy w procesie Alberta G., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa trzech osób w szkole w Kadzidle, młody mężczyzna wygłosił oświadczenie. Swoje słowa skierował do pokrzywdzonych. …
Trzech świadków przed sądem
Na kolejną rozprawę wezwanych było pięcioro świadków, ale stawiło się trzech. Jeden z tych, którzy byli nieobecni, usprawiedliwiał się maturą, którą dziś zdaje. Będzie jednak wezwany na kolejny termin. Pierwszy zeznający świadek stwierdził, że w trakcie ataku nie było go wtedy w szkole. Pytany o Alberta G., podkreślił: - Był spokojny. Z tego co widziałem , to ze mną i trzema innymi się trzymał.
W ocenie młodego mężczyzny, oskarżony nie wyróżniał się niczym specjalnym, ale często nosił wojskowe ubrania. - Często przynosił scyzoryk do szkoły - przypomniał sobie po czasie. - Nie posiadam wiedzy, aby Albert był wyśmiewany. Pierwsze słyszę, aby był dręczony przez inne osoby - powiedział przesłuchiwany. Opowiadał też znaną już historię z "solówką" w lesie w Kadzidle, w której brał udział G. oraz mężczyzna przesłuchiwany przez inne osoby.

Ruszył proces nożownika ze szkoły w Kadzidle. Szokujące zeznania Alberta G. [WIDEO, ZDJĘCIA]
Rozpoczął się proces Alberta G. - nożownika, oskarżonego o usiłowanie zabójstwa trzech osób w Zespole Szkół Powiatowych w Kadzidle. Mężczyzna złożył zeznania, zdradzając, dlaczego zdecydował się na…
Drugi przesłuchiwany świadek opisał, co widział w szkole tuż po ataku. - Zobaczyłem chłopaka, jak leci mu krew z szyi. Pobiegłem do sekretariatu - stwierdził. Samego momentu ataku nie widział, bo był w toalecie. Ten mężczyzna również przyznał, że Albert G. nie wyróżniał się. "Nie przypominam sobie" - tak odpowiedział na pytanie, czy oskarżony był wyśmiewany w szkole. Przyznał jednak, że była jedna konfliktowa sytuacja w szkole.
- Niechcący trafiłem Alberta nakrętką, odwrócił się i coś powiedział - mówił świadek. Później, jak opisywał przesłuchiwany, na innej lekcji miał dostać od oskarżonego z pięści "za tą nakrętkę", ale panowie przeprosili się i "wszystko było dobrze".
Był też trzeci przesłuchiwany świadek. Ten stwiedził, że w szkole były "sprzeczki dziecięce". A wyśmiewanie? "Jak się ktoś przejęzyczył to się sala zaczynała śmiać". - I ze mnie się wyśmiewali - powiedział. Podczas rozprawy obrońca Alberta G. adwokat Dawid Witusiński pytał również o inne postępowania, w których przewijają się nazwiska świadków. Trzeci z przesłuchiwanych przyznał, że w innej sprawie, o przestępstwo z użyciem przemocy, ma status oskarżonego.

Trwa proces po ataku nożownika w szkole w Kadzidle. Świadkowie o Albercie G. "Samotny wilk"
Trwa proces Alberta G., oskarżonego o usiłowanie zabójstwa trzech osób w szkole w Kadzidle. W Sądzie Okręgowym w Ostrołęce odbyła się kolejna rozprawa, a na niej zeznawali m.in. wychowawczyni…
Albert G. na dłużej w areszcie
Na koniec, sąd rozpatrzył wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztowania. Prokuratura wnosiła o przedłużenie, obrona - o zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych. Decyzja była formalnością. - W ocenie sądu ten środek zapobiegawczy jest zasadny. Materiał dowodowy uprawdopodobnił popełnienie czynu - wskazywał sędzia Michał Pieńkowski, ogłaszając przedłużenie aresztu do 29 września. Kolejna rozprawa odbędzie się już w lipcu.