XI Ostrołęcki Festiwal Fotografii wystartował [ZDJĘCIA]

Dwie wystawy w Galerii Ostrołęka otworzyły tegoroczną XI edycję Ostrołęckiego Festiwalu Fotografii. Wydarzenie w całości poświęcone jest obchodzonej w tym roku 25 rocznicy partnerstwa Ostrołęki i Meppen.

W ramach XI OFF-u zobaczymy cykl wystaw ukazujących dorobek artystyczny fotografów z miasta partnerskiego Ostrołęki, jakim od 25 lat jest niemieckie Meppen. Na inaugurację festiwalu organizator – Ostrołęckie Centrum Kultury – zaproponowało wernisaże dwóch wystaw – Burkharda Sieversa i Grupy Moormaids, którą tworzą Saskia Lorenz i Juliane Kalkowski.

Burkhard Sievers to autor pierwszej z ekspozycji, którą można obejrzeć na małej powierzchni wystawienniczej na parterze Galerii Ostrołęka. Urodził się w 1971 roku, ukończył studia z zakresu wiedzy o kulturze i komunikacji estetycznej. Od 2001 roku jest koordynatorem współpracy Związku Artystów Plastyków w Meppen, Muzeum Archeologii powiatu Emsland, miasta Meppen oraz Fundadji Van Gogh & Drenthe (Holandia). Obecnie jest prezesem Stowarzyszenia Kulturalnego Koppelschleuse Meppen oraz przewodniczącym Federalnego Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej dla dzieci i Młodzieży Dolnej Saksonii. Od 1991 roku zajmuje się malarstwem i fotografią głównie pejzażową.

Grupę Moormaids tworzą dwie młode fotografki, Saskia Lorenz i Juliane Kalkowski, które od początku 2019 roku zajmują się inscenizacją artystyczną. Obie artystki mają polskie korzenie.

„Moormaids” jest neologizmem wywodzącym się z angielskiego słowa „syrena”. Słowo „morze” stało się „wrzosowiskiem”, ponieważ Meppen otoczone jest wrzosowiskami. Obie artystki kochają ten tajemniczy, złowrogi, mroczny, ale jednocześnie piękny i różnorodny krajobraz, a wiele historii splata się wokół wrzosowisk. I tak różnorodne, wielowymiarowe, chorobliwe i surrealistyczne jak wrzosowiska są zdjęcia tych dwóch fotografek. Obydwie mają wspólne inspiracje, ale działają zupełnie inaczej.

Juliane Kalkowski wywodzi się z klasycznej fotografii portretowej i działa w sposób narracyjno-fikcyjny. Saskia Lorenz pracuje jako dokumentalistka i umiejscawia się w swojej pracy twórczej w gatunku społecznej fotografii dokumentalnej  fotografii ulicznej. Ta mieszanka sprawia, że stworzony projekt jest bardzo interesujący z uwagi na różne perspektywy i różne podejście do wspólnie realizowanych tematów. Głównymi źródłami tych inspiracji są także filmy grozy z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, filmy Tima Burtona, filmy z lat dwudziestych i trzydziestych, a przede wszystkim muzyka. Dlatego też wiele obrazów ma konkretne tytuły, które pochodzą od znanych piosenek sceny rockowej i popowej lub fragmentów filmowych.