Kolejny dzień Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej na Jasną Górę przyniósł piękne chwile wspólnoty i chrześcijańskiej gościnności. Pielgrzymi, którzy wcześnie rano wyruszyli z Sulęcina Szlacheckiego, dotarli do Sadownego, gdzie doświadczyli serdecznego przyjęcia ze strony miejscowej społeczności.
Szczególnym momentem dnia była Msza Święta w Ostrowi Mazowieckiej, podczas której grupa z Łomży połączyła się z pielgrzymami z Ostrołęki. "To był piękny czas wspólnej modlitwy i braterskiej jedności na pielgrzymim szlaku" - relacjonują uczestnicy.
- Niech ta pielgrzymka będzie dla was czasem wolności. Czasem ducha, a nie czasem lęku i obaw przed sytuacjami, które chcą nas jakoś zniewolić, skrępować czy też lęku przed jutrem - powiedział pątnikom podczas homilii w Ostrowi Mazowieckiej ks. Artur Akimowicz.
Marsz przebiegał w radosnej atmosferze - pielgrzymi szli "z pieśnią na ustach i radością w sercu". W Sadownem czekało na nich ciepłe powitanie i pożywny posiłek przygotowany przez lokalnych gospodarzy. Uczestnicy podkreślają wdzięczność za każdą otrzymaną miskę zupy i życzliwe przyjęcie.
Na nocleg grupa zatrzymała się w budynku szkolnym, gdzie - jak żartobliwie zauważają - mają "świetną podłogę, dach nad głową, a w dodatku nie padało!". Choć intensywne słońce dało się we znaki pielgrzymom, którzy "solidnie się spalili", to jak podkreślają - "duchowo są jeszcze bardziej rozpaleni".
Piesza Pielgrzymka Łomżyńska kontynuuje swoją drogę ku Częstochowie, niosąc ze sobą doświadczenie wspólnoty i gościnności, które są nieodłączną częścią pielgrzymkowej tradycji.
A na koniec dnia - jak zawsze - "Cichy zapada zmrok"...