eOstroleka.pl
,

Zaginięcie matki Madzi: Kobietę odnaleziono w Sosnowcu

REKLAMA
zdjecie 5850
zdjecie 5850
fot. policja.pl fot. policja.pl
REKLAMA

W środę rano Katarzyna W. nieoczekiwanie wyprowadziła się z mieszkania w Łodzi, w którym przebywała wraz ze swoim mężem, a które udostępnił im Krzysztof Rutkowski. Odnalazła się po kilku godzinach. W Sosnowcu.

Łódzka policja przyjęła nawet zawiadomienie o zaginięciu kobiety podejrzanej m.in. o nieumyślne spowodowanie śmierci 6-miesięcznego dziecka. Złożył je mąż zaginionej. Prokuratura uważała jednak, że na razie nie ma podstaw do jej poszukiwań lub wydania listu gończego. I miała rację. Katarzyna odnalazła się po kilku godzinach w Sosnowcu.

Z ustaleń łódzkich policjantów wynikało, że przed 10 wyjechała z Łodzi pociągiem. Kierowała się w rodzinne strony. Około 17.30 została odnaleziona przez funkcjonariuszy na terenie ogródków działkowych w Sosnowcu.

Sprawa na początku wyglądała dość tajemniczo. Kobieta zabrała swoje rzeczy i zostawiła listy pożegnalne. Do jednego z listów napisanego przez Katarzynę do Bartka dotarło RMF FM.

Bartek kocham Cię, mój miły. Nie chcę Ci robić problemów. Ale nie mogę patrzeć, jak przy mnie umierasz każdego dnia. Nie szukaj mnie proszę. Jakoś sobie poradzę. Powiedziałam, co mogłam, ale bez mediów i tego szumu, który się wokół mojej osoby zrobił - napisała w liście pożegnalnym kobieta.

W TVN24 Rutkowski mówił, że o zaginięciu dowiedziałem się rano, gdy matka Madzi nie zjawiła się na badaniu wariografem.


Sprawa Magdy z Sosnowca

Pod koniec marca prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie śmierci 6-miesięcznej Magdy z Sosnowca przedstawili matce dziewczynki - Katarzynie W. - zarzuty popełnienia dwóch kolejnych przestępstw.

Podejrzana usłyszała zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie dotyczącym uprowadzenia dziecka. Drugi zarzut dotyczy podejmowania zabiegów i tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania postępowania karnego przeciwko osobie, która rzekomo miała brać udział w uprowadzeniu dziewczynki.

Czyny te są zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 2. Wcześniej kobieta usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Wcześniej prokuratura poinformowała, że sprawdza różne wersje okoliczności śmierci 6-miesięcznej Magdy. Pod uwagę brana jest też ta, dotycząca celowego i zaplanowanego pozbawienia życia.

Jak powiedziała podczas konferencji prasowej rzecznik prokuratury okręgowej w Katowicach, istnieje również prawdopodobieństwo udziału osób trzecich, co najmniej w ukryciu zwłok małej Magdy, oraz w dalszych działaniach zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej przez sprawców lub sprawcę. W śledztwie zlecono m.in. opinie toksykologiczne, histopatologiczne, genetyczne mikrośladów.

Zabezpieczono też liczne dokumenty, dowody rzeczowe i analizy zapisu kilkunastu kamer oraz przeanalizowano połączeń telefonicznych. Część świadków została także przebadana przez biegłych na wariografie.

W ostatnim czasie media podały sensacyjne wątki na temat sprawy. Chodzi o informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Madzi z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Według mediów śledczy mają być także rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka.

Na zwołanej w Mysłowicach konferencji prasowej z udziałem Krzysztofa Rutkowskiego rodzice dziecka stanowczo zaprzeczyli tym doniesieniom.

Przypominamy. 24 stycznia, tuż po godz. 18 dyspozytor pogotowia ratunkowego powiadomił dyżurnego sosnowieckiej komendy policji o młodej kobiecie, która na ul. Legionów straciła przytomność. Z relacji 22-letniej sosnowiczanki wynikało, że najprawdopodobniej została napadnięta, a gdy się ocknęła, stwierdziła zniknięcie z wózka jej 6-miesięcznej córki Magdaleny. Natychmiast na miejsce skierowano wszystkie dostępne siły. Oprócz sosnowieckich policjantów, do zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań włączyli się zabezpieczający imprezę sportową mundurowi z katowickiego oddziału prewencji. Przeczesano rozległy teren wokół miejsca zdarzenia, pobliski park oraz blokowiska. Policja przesłuchała rodziców dziecka. W sprawę zaangażował się również Krzysztof Rutkowski.

3 lutego wieczorem nastąpił przełom w sprawie zaginięcia półrocznej Madzi z Sosnowca. Matka dziewczynki w rozmowie z policjantami ze specjalnej grupy operacyjno-śledczej, pracującej nad sprawą, wskazała miejsce ukrycia zwłok.

Funkcjonariusze znaleźli ciało dziecka w załomie ceglanego muru, znajdującego się w ustronnym miejscu, za halą Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sosnowcu. Zwłoki były przykryte śniegiem, liśćmi oraz kamieniami. Miejsce było oddalone o około 1,5 kilometra od miejsca wskazanego przez nią wcześniej Krzysztofowi Rutkowskiemu.

Według matki 6-miesięcznej Magdy - Katarzyny W. - niemowlę upadło w mieszkaniu na podłogę i uderzyło głową o próg, a ona, w panice i ze strachu, ukryła ciało.

Katarzyna W. została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Ale 15 lutego sąd zdecydował o zwolnieniu kobiety z aresztu. Było to w dniu pogrzebu jej córki.

Jakiś czas po tragedii rodzice małej Magdy wyprowadzili się z Sosnowca. Były detektyw Krzysztof Rutkowski poinformował, że małżeństwo przeniosło się do Łodzi.

Więcej wydarzeń kryminalnych znajdziesz w dziale policyjnym


[źródło: po.katowice.pl / slaska.policja.gov.pl / TVN24 / RMF FM / lodzka.policja.gov.pl]

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13  14 dk15  16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29  30  31  1  2
×