eOstroleka.pl
Ostrołęka,

"Żeby nie było śladów". Polski kandydat do Oscara, który powstawał w Ostrołęce

REKLAMA
zdjecie 1171
zdjecie 1171
Film powstawał m.in. w starym szpitalu przy ul. Sienkiewicza w OstrołęceFilm powstawał m.in. w starym szpitalu przy ul. Sienkiewicza w Ostrołęce
REKLAMA

"Żeby nie było śladów" to historia maturzysty Grzegorza Przemyka, skatowanego w 1983 r. przez milicjantów. Warto ją poznać, choćby dlatego, że film - będący polskim kandydatem do Oscara - powstawał również w Ostrołęce. W filmie można oglądać sceny kręcone w opuszczonym szpitalu przy ul. Sienkiewicza.

Film Jana P. Matuszyńskiego "Żeby nie było śladów" miał światową premierę podczas festiwalu filmowego w Wenecji. To historia Grzegorza Przemyka - maturzysty, śmiertelnie pobitego przez milicjantów w 1983 roku. Film do polskich kin trafił 24 września.

"Żeby nie było śladów". Film powstawał w Ostrołęce

W sieprniu 2020 roku ekipa filmowa z produkcji "Żeby nie było śladów" przyjechała do Ostrołęki, by przeprowadzić casting na statystów do filmu.

Poszukiwano kobiet i mężczyzn w wieku 18-70 lat oraz dzieci w wieku 7-15 lat. Miały być to osoby naturalne, bez widocznych tatuaży, sztucznych rzęs, powiększanych ust - u panów mile widziane były dłuższe włosy, wąsy i brody. Z kolei u pań wykluczone były włosy ombre, balejaże lub włosy w nienaturalnych kolorach.

Casting w Ostrołęce cieszył się sporym zainteresowaniem. Łącznie poszukiwano około 100 chętnych osób z naszego miasta do zagrania w filmie. Dlaczego akurat w Ostrołęce przeprowadzano casting? Bo tu powstawały też zdjęcia do filmu - kręcono je w dniach 3-4 września 2020 r.

"Żeby nie było śladów'. Czy warto obejrzeć?

Oglądając film "Żeby nie było śladów" można przenieść się blisko 30 lat wstecz. Widz od podszewki poznaje mechanizmy komunistycznej propagandy, które ostatecznie miały zrzucić winę z milicjantów-katów, przerzucając ją na niewinnych sanitariuszy. 

Sceny ostrołęckie? Wprawne oko mieszkańca miasta, główne tego starszego, pamiętającego jeszcze "stary szpital", bez trudu wychwyci pewne szczegóły związane z korytarzami gmachu przy ul. Sienkiewicza. 

Historia Grzegorza Przemyka jest warta uwagi. Warto ją poznać, choćby po to, by wyciągnąć lekcję z tamtych trudnych czasów. By nigdy się już nie powtórzyły. Film "Żeby nie było śladów" grany jest w ostrołęckim Kinie Jantar.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×