Znany sportowiec śmiertelnie potrącił kobietę [WIDEO, ZDJĘCIA]

Przypomnijmy, w feralny piątek około godziny 17.00 w Jęczniku (pow. szczycieński, woj. warmińsko-mazurskie) kierujący toyotą celica znajdując się w stanie nietrzeźwości, na łuku drogi zjechał na pobocze, uderzył pojazdem w ogrodzenie przydrożnej kapliczki, następnie w będący w pobliżu samochód VW i stojącą na poboczu 83-letnią kobietę. Mieszkanka Jęcznika czekała obok kapliczki na znajomych, którzy mieli zabrać ją na wieczorne nabożeństwo do kościoła w miejscowości Grom. Kobieta w wyniku wypadku doznała poważnych obrażeń głowy, ginąc na miejscu.
Jak się dowiedzieliśmy, kierujący toyotą po uderzeniu w kobietę zatrzymał się, po czym po krótkiej chwili próbował uruchomić silnik. Udało mu się to i wtedy przystąpił do ucieczki w kierunku Szczytna, a następnie skręcił w lewo w kierunku miejscowości Elganowo. Tam na jednym z zakrętów wypadł z trasy i ugrzązł w przydrożnym rowie. Dwaj podróżujący toyotą, przy pomocy niczego nieświadomego „pomocnika” w postaci przejeżdżającego tamtędy kierowcy, próbowali jeszcze wydostać auto i odjechać, lecz wtedy nadjechał patrol policji - funkcjonariusze dokonali zatrzymania sprawcy wypadku. 40-letni kierowca miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dziennikarze serwisu eOstroleka.pl dotarli do niepublikowanych dotąd materiałów – filmu oraz zdjęć z momentu zatrzymania przestępcy.
Mimo, iż wypadek nie wydarzył się na terenie powiatu ostrołęckiego, to jednak publikujemy materiał ku przestrodze. Droga krajowa nr 53 łączy Ostrołękę z Olsztynem i codziennie podróżuje nią wielu mieszkańców naszego miasta oraz powiatu. Świadkiem takiego wydarzenia możemy być praktycznie w każdej chwili – ważne, aby dać przykład swoją obywatelską postawą, tak jak zrobił to jeden ze świadków zdarzenia w Jęczniku. Dzięki jego wzorowemu zachowaniu udało się schwytać człowieka, który przyczynił się do śmierci kobiety. Gdyby nie on, prawdopodobnie kierowca toyoty zdołałby skutecznie uciec z miejsca zdarzenia. Na szczęście, sprawca trafił tam gdzie powinien – za kratki.
Dodatkowo bulwersujący jest fakt, iż sprawcą wypadku jest znany sportowiec Paweł J., były lekkoatletyczny mistrz Polski w biegowej sztafecie 4x400 metrów. Po zakończeniu kariery sportowej był trenerem biegaczy, którzy reprezentowali Polskę na Igrzyskach Olimpijskich, w tym także trenerem swojej żony – brązowej medalistki Mistrzostw Świata i Mistrzostw Europy. Sąd Rejonowy w Szczytnie zadecydował już o trzymiesięcznym areszcie Pawła J., grozi mu kara 12 lat pozbawienia wolności.

Zobacz również
Kalendarz imprez
| Pn | Wt | Śr | Cz | Pt | So | Nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 1 | 2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 | 8 |
9 |
10 |
11 |
12 |
13 | 14 | 15 |
16 |
17 |
18 | 19 |
20 | 21 |
22 | 23 |
24 |
25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 |




2
3
8