eOstroleka.pl
Polska,

Gross do Isakowicza-Zaleskiego: Pójdziesz do piekła

REKLAMA
zdjecie 1966
zdjecie 1966
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski (fot. isakowicz.pl)Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski (fot. isakowicz.pl)
REKLAMA

Najnowszy odcinek programu "Mam inne zdanie" w TVP 1 był poświęcony nowej książce małżeństwa Grossów, "Złote żniwa".

Jan Tomasz Gross wystosował listę nazwisk historyków i publicystów, z którymi nie życzy sobie występować.

Redakcja programu przyjęła te warunki, ale próbowała zachować jaką taką autonomię. Zamiast Piotra Gontarczyka w roli głównego adwersarza zaproszono Pawła Machcewicza (pełnomocnika premiera RP ds budowy Muzeum II Wojny Światowej). Na widowni siedzieli Paweł Reszka i Michał Majewski z "Rzeczpospolitej" oraz m.in Szewach Weiss, a także ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Tak ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski wspomina program na swoim blogu:

Na zaproszenie realizatorów programu "Mam inne zdanie" wziąłem wczoraj udział  w wieczornej dyskusji w programie I-szym Telewizji Polskiejo o książce małżeństwa Grossów. Program miał się odbyć "na żywo" o godz. 22.35 w holu nowego gmachu przy ul. Woronicza 17 w Warszawie. Przyjechałem samochodem z Radwanowic godzinę wcześniej, ale zamiast być posadzonym wraz z innymi na widowni zostałem natychmiast odprowadzony długim korytarzem na pierwsze piętro do innego budynku. Po pudrowaniu  pozostawiono mnie samego w tamtejszej kawiarni przy malinowej herbatce.  Tam siedziałem trzy kwadranse.

Później jedna z osób z obsługi zadzwoniła do mnie na komórkę, prosząc, abym nie wychodził z kawiarni, gdyż Grossowie nie wiedzą, że zostałem zaproszony do programu. Następnie przyszła do mnie inna osoby twierdząc, że jak Grossowie zobaczą mnie za wcześnie, to nie wejdą do studia. Istny cyrk!
Gdy program już się zaczął sprowadzono mnie do holu, ale nie głównymi schodami tylko schodami awaryjnymi. Następnie przez kolejny kwadrans trzymano mnie w zupełnie ciemnym pomieszczeniu. Tutaj bez jakiejkolwiek zapalonej żarówki młoda panienka po raz kolejny mnie wypudrowała. Z daleka widziałem hol, ale nic nie słyszałem co w nim mówiono.

Po chwili prowadzono mnie bocznym wejściem przed kamery i posadzono przy byłym ambasadorze Izraela w Polsce, Szymonie Weissie. Dopuszczony w końcu do głosu powiedziałem o tym jak ze mną postąpiono. Co do książki, to nazwałem ją "gniotem intelektualnym".Nazwałem też kłamstwami oskarżenia pod adresem Kościoła katolickiego i kardynała Adama Sapiehy z Krakowa. Szybko odebrano mi głos, ale dobre i tyle.

Z Grossem spotkałem się jednak, gdy poszedłem do charakteryzatorni, aby zmyć puder z twarzy. Zapytałem go, czemu się on tak mnie boi. Zamiast odpowiedzi usłyszałem wyzwiska, a następnie Gross krzyczał za mną na korytarzu, że - uwaga! - pójdę do piekła. Chyba trzy razy tak krzyknął. No cóż, biedny mały człowieczek, który chyba naprawdę uwierzył, że jest "autorytetem moralnym".


Zachęcamy do odwiedzania strony księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego: www.isakowicz.pl

[źródło: isakowicz.pl / wPolityce.pl]

Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13 dk14 dk15 dk16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29 dk30  31  1  2
×