W ramach policyjnej akcji prewencyjnej "Mistrzu, zwolnij!", funkcjonariusze z ostrołęckiej drogówki zatrzymali młodego kierowcę, który w rażący sposób zignorował przepisy ruchu drogowego. Konsekwencje brawurowej jazdy okazały się dla niego dotkliwe – stracił nie tylko prawo jazdy, ale również znaczną sumę pieniędzy.
Do zdarzenia doszło w środę, 24 września, kiedy to lokalna policja prowadziła działania w ramach ogólnopolskiej kampanii społecznej "Mistrzu, zwolnij!". Celem akcji jest uświadamianie kierowcom zagrożeń płynących z nadmiernej prędkości i promowanie odpowiedzialnych postaw na drodze.
Podczas rutynowej kontroli prędkości, policyjny miernik wskazał zatrważający wynik u jednego z przejeżdżających kierowców. Okazał się nim 24-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, który w terenie zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, pędził z prędkością 104 km/h. Młody mężczyzna przekroczył więc dozwoloną prędkość ponad dwukrotnie.
Interwencja funkcjonariuszy była natychmiastowa i stanowcza. – „Mistrz kierownicy” stracił już prawo jazdy, otrzymał mandat karny w wysokości 1500 złotych i 13 punktów karnych – informuje nadkomisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h, prawo jazdy jest zatrzymywane na okres trzech miesięcy. To właśnie spotkało 24-latka, który za chwilę nieodpowiedzialności będzie musiał zrobić sobie przerwę od prowadzenia pojazdów. Do jego konta kierowcy dopisano również 13 punktów karnych, co stanowi znaczące obciążenie w kontekście dozwolonego limitu.
Policja apeluje o rozsądek i przypomina, że nadmierna prędkość wciąż jest jedną z głównych przyczyn najtragiczniejszych wypadków drogowych. Akcje takie jak "Mistrzu, zwolnij!" mają na celu nie tylko karanie, ale przede wszystkim edukowanie i zapobieganie niebezpiecznym zachowaniom na drodze.24-latek z powiatu ostrołęckiego antybohaterem policyjnej akcji “Mistrzu, zwolnij!”