Do zadymy doszło w trakcie drugiej połowy meczu.
- Pod stadion dotarła grupa około 600 kibiców ŁKS Łódź. Osoby nie posiadając biletów, próbowały wedrzeć się na stadion. Wobec agresywnie zachowujących się osób, które wyłamały ogrodzenie użyto pałek i gazu. Na stadion dostała się grupa ok. 50 pseudokibiców. Na wniosek organizatora na stadion wprowadzone zostały siły policyjne. Działania te powstrzymały agresorów.
W tym czasie na stadionie kibice Widzewa uszkodzili ogrodzenie sektora, w którym przebywali. Dopiero interwencja policji powstrzymała tę agresję. Policjanci przywrócili porządek, używając miotacza wody, gazu i pałek.
Krótko potem kibice bydgoskiej drużyny, około 4000 osób usiłowało wedrzeć się na zamkniętą trybunę B. Doszło do zbiorowego naruszenia porządku, w stronę policjantów i służby ochrony poleciały elementy ogrodzenia, kamienie i płyty chodnikowe. Dopiero użycie broni gładkolufowej oraz pałek i gazu powstrzymało agresję kilkutysięcznego tłumu, który cofnął się na trybunę C. - informuje KWP w Bydgoszczy
Wstępny bilans zamieszek to cztery uszkodzone radiowozy i kilkunastu zatrzymanych pseudokibiców. Obrażenia odniosło trzech policjantów.
Obecnie policjanci ustalają dane osób, które dopuściły się łamania prawa podczas imprezy masowej. Sprawdzane będę również placówki medyczne, czy zgłosiły się tam osoby z obrażeniami, które wskazywałyby, że brały one udział w zamieszkach.