Elektrownia w Ostrołęce jednak na gaz?

PKN Orlen ogłosił wczoraj wezwanie na 100 procent akcji Grupy Energa. Planowana transakcja zakłada budowę silnego multienergetycznego koncernu, w tym dalszy rozwój obszaru energetyki, także w obszarze źródeł odnawialnych. Pytanie, jak wpisuje się w to projekt budowy węglowej elektrowni Ostrołęka C? Okazuje się, że Orlen myśli o elektrowni w Ostrołęce, ale o technologii... gazowej.

Ostatnimi czasy pojawiło się sporo pytań o finansowanie węglowej elektrowni Ostrołęka C. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że koszty będą dużo wyższe, niż zakładano. Pojawiła się nawet plotka, że zrezygnowano z budowy elektrowni, ale zdementował ją m.in. wicepremier Jacek Sasin. Grupa Energa podkreśla, że budowa idzie zgodnie z harmonogramem.

Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że PKN Orlen planuje zakupić 100 procent akcji Grupy Energa, jednego z inwestorów Ostrołęki C. Co to oznacza? O ostrołęckiej elektrowni pisze dziś portal Niezalezna.pl. Jak się okazuje, możliwe są duże zmiany w projekcie.

- Na pewno chcielibyśmy zastąpić istniejącą elektrownię Ostrołęka B blokiem gazowym, to ma sens. Mówimy, że nie mamy sentymentu do węgla, a Ostrołęka C to węgiel, więc nasze stanowisko jest takie samo (...) Generalnie uważamy, że Ostrołęka C nie jest najlepszym projektem, w najlepszej lokalizacji dla polskiego systemu - mówił Jarosław Dybowski, dyrektor wykonawczy Orlenu ds. energetyki, cytowany przez portal.

Jak dodał, nowy blok gazowy w Ostrołęce mógłby powstać w ciągu pięciu lat.

- W tej lokalizacji musi być wybudowana duża elektrownia systemowa, tak jak obecnie Ostrołęka B, ale przy założeniu, że nie będzie Ostrołęki C, ten blok musi być zastąpiony technologią gazową - podkreślił.

Jak informuje Niezależna, Dybowski "wskazał, że lokalizacja jest blisko gazociągu jamalskiego i w ciągu 4-5 lat byłoby możliwe wybudowanie gazociągu do Ostrołęki".