Trwa kampania wyborcza przed wyborami na prezydenta RP, które odbędą się 10 maja. Do Ostrołęki przyjechał właśnie pierwszy z kandydatów. W środę 4 marca z mieszkańcami Ostrołęki spotkał się Krzysztof Bosak - kandydat Konfederacji.
"JESTEM JEDYNYM KANDYDATEM, KTÓRY JEST PRAWICOWY"
Sala w ostrołęckim CKZiU pękała w szwach. Chętnych do spotkania z Krzysztofem Bosakiem było naprawdę wiele i niektórzy musieli zadowolić się miejscami stojącymi. Co ciekawe, w sali zasiadła zarówno młodzież, jak i nieco starsi wyborcy.
Krzysztof Bosak swoje spotkanie rozpoczął od zachęty do wspierania go w kampanii wyborczej. Wskazał, że prawybory w Konderacji, które wygrał, były innowacją na polskiej scenie politycznej. Zwrócił także uwagę, jak media głównego nurtu traktowały Konfederację w poprzednim roku.
- Byliśmy przez wiele miesięcy pomijani, próbowano nas topić pod progiem wyborczym. Nie udało się - powiedział.
Padło także wiele uwag do obecnego prezydenta Andrzeja Dudy, jak również lewicowej strony sceny politycznej.
- Proszę sobie wyobrazić sytuację, gdy do drugiej tury wchodzi urzędujący prezydent Andrzej Duda i ja. W jakim potrzasku byłaby lewica, liberałowie. Musieliby decydować kto lepszy, a kto gorszy. Jestem bardzo ciekaw na kogo by stawiali. Może by się okazało, że korzenie Andrzeja Dudy w Unii Wolności byłyby doceniane i ten jego lewicowo-liberalny język w wielu sprawach? - powiedział Bosak.
Postawił także odważną tezę:
- Jestem jedynym kandydatem, który jest prawicowy w tych wyborach. Jeden dziennikarz w studiu Polsatu to mnie nawet poprawił, bo powiedziałem, że tworzę alternatywę dla prawicowego wyborcy. A on: chyba dla prawicowego prezydenta? Nie, dla prawicowego wyborcy. Prawicowego prezydenta to my nie mamy. Dlaczego tak mówię? Prawica to takie zjawisko, to jeżeli mamy prawicowego polityka to on realizuje prawicowy program. W mojej ocenie prezydent Andrzej Duda dla realizacji prawicowego programu nie zrobił nic. Przynajmniej nic o tym nie wiem. Operowanie retoryką patriotyczną nie jest samo w sobie prawicowe - zaznaczył.
CO Z ELEKTROWNIĄ OSTROŁĘKA C?
Krzysztof Bosak chętnie odpowiadał na pytania mieszkańców Ostrołęki. Dotyczyły one m.in. oświaty, służby zdrowia, czy kwestii ubezwłasnowolnienia, a także e-votingu. Na spotkaniu pojawili się jednak także przedstawiciele samorządu. Wiceprzewodniczący rady miasta Jakub Frydryk zadał pytanie kandydatowi Konfereracji - co sądzi o wstrzymaniu prac przy elektrowni Ostrołęka C i jaki ma pogląd na politykę energetyczną?
- Polska potrzebuje nowych bloków energetycznych. Polska straciła suwerenność w sprawach energetycznych, wchodząc do Unii Europejskiej. Kiedy wchodziliśmy do Unii, nic nam na ten temat nie mówiono - stwierdził Bosak.
Według niego, nie powinno się tak szybko rezygnować z węgla.
- Technologia poszła do przodu, elektroenergetyka węglowa jest sprawniejsza i może być czystsza niż kiedykolwiek wcześniej. Jak została zaczęta inwestycja, to trzeba ją dokończyć. Tu nie powinno być wahania. My nie potrzebujemy jednego bloku w Ostrołęce, potrzebujemy wiele bloków w całym kraju - podkreślił.
- Jak mnie Pan pyta o ten blok, to jestem za tym, absolutnie. Tam gdzie stare bloki się zużyły, trzeba postawić nowe - dodał.
Całe spotkanie z Krzysztofem Bosakiem mogliście oglądać na naszym profilu facebookowym. Zobaczcie zapis transmisji na żywo:
!["Czarno na Białym" TVN 24 o budowie elektrowni Ostrołęka C: Zmarnowana energia [WIDEO]](./luba//dane/pliki/zdjecia/m/img_20200303_210232.jpg)
1
8
15