Platforma Obywatelska, która w Słupsku prze do referendum, zachowuje się z wielką dozą hipokryzji, zważywszy, że w Warszawie czyni wszystko, żeby zniechęcić warszawiaków do referendum" zaznaczył szef SLD.
Jeśli władze PO chcą pozostać wiarygodne, to niech szef Platformy pan Donald Tusk przyjedzie do Słupska i powie to samo, co mówi w Warszawie. Jeśli tego nie zrobi, wiarygodność platformiarskich struktur będzie bardzo podważona - powiedział Miller. Lider Sojuszu dodał, że jego zdaniem argumentem, jaki powinien być rozważamy przy każdym z aktualnych referendów jest to, iż do końca kadencji zostało 12 miesięcy. Zdaję sobie sprawę, że są zastrzeżenia zarówno do pani prezydent Warszawy jak i pana prezydenta Słupska, tylko że wybory, które się odbędą niebawem są ważniejsze niż referenda. W wyborach bowiem rzeczywiście się wybiera między kandydatami, partiami, programami. W referendum niczego się nie wybiera - uzasadnił Miller.