Były wicepremier Mariusz Błaszczak (PiS) gościł w Ostrołęce. Reklamował kandydaturę Karola Nawrockiego, a premierowi Donaldowi Tuskowi i jego rządowi nie szczędził krytyki.
Na finiszu kampanii wyborczej do Ostrołęki przyjechał były wicepremier i szef MON Mariusz Błaszczak. Towarzyszyli mu ostrołęccy parlamentarzyści - senator Robert Mamątow oraz posłowie Arkadiusz Czartoryski i Marcin Grabowski. Frekwencja? Na pewno niższa, jak na spotkaniu z Grzegorzem Braunem, ale i tak chętnych do wysłuchania polityka PiS nie brakowało.
Poseł Arkadiusz Czartoryski podkreślił, że "warto powiedzieć kilka zdań o Ostrołęce". Jak dodał, "często umykają nam rzeczy bardzo duże". - Czasy rządów PiS były czasami pod względem dużych, istotnych inwestycji infrastrukturalnych, absolutnie historyczne, bez precedensu w historii Ostrołęki po II wojnie światowej - wskazał poseł PiS.
"Wtedy, kiedy PiS objęło rządy to otrzymaliśmy dofinansowanie wielomilionowe aż na cztery mosty" - przypomniał, wymieniając kolejne inwestycje.
Poźniej głos zabrał były wicepremier Mariusz Błaszczak, który podkreślił, że w niedzielę wybory prezydenckie "bardzo ważne dla naszej Ojczyzny". Zachęcał do oddawania głosu na Karola Nawrockiego.
Jak na byłego szefa MON przystało, Błaszczak poruszył tematykę obronności. Odnosząc się do Ostrołęki, dodał coś jeszcze - przypomniał, że do miasta po wielu latach wróciło Wojsko Polskie. Ale nie oszczędził też Donalda Tuska, dosadnie krytykując polskiego premiera.
- Widzieliście, jak jechał pociągiem do Kijowa? - pytał. - Trzech tych panów sobie siedziało w jego wagonie, myślę tu o Macronie, Merzu i Strammerze, a gdzie był Tusk?
Pokazali mu jego miejsce! A łudził tu Polaków i niektórzy uwierzyli, że on taki jest wpływowy w UE. Powiedział z mównicy sejmowej, że nikt go w UE nie oszuka. Ale ja stawiam taką tezę, że on nie walczy o interesy Polski. Jemu dobrze tak jak jest. A czy nam jest dobrze?
- Nie! - odpowiedzieli zgromadzeni. - I wyobraźcie sobie, co by się stało, gdyby jego zastępca został prezydentem. Domkną system! - dodał Błaszczak.
Były wicepremier krytykował rząd, wskazując na drożyznę czy zagrożenia związane z nielegalną migracją. Oczywiście reklamując przy tym kandydaturę Karola Nawrockiego. Czy to kampanijne spotkanie zda egzamin w Ostrołęce, przekonamy się już 18 maja po tym, jak zobaczymy wyniki głosowania.