Wiceminister skarbu państwa, Paweł Tamborski nie wyklucza, że prywatyzacja Energi zostanie wstrzymana do momentu uchwalenia ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), ponieważ mają się w niej znaleźć regulacje ważne dla tej spółki. Ustawa o OZE wchodzi w skład tzw. dużego trójpaku. Rządowy projekt zostanie złożony być może jeszcze przed wakacjami – po uchwaleniu tzw. małego trójpaku, czyli nowelizacji Prawa energetycznego.
– Będziemy musieli ocenić, jaki wpływ potencjalnie ma oczekiwanie inwestorów, niepewność związana z planami dotyczącymi zmiany tych regulacji. Będziemy musieli ocenić, czy ma to wpływ i jak duży, wtedy będziemy ewentualnie podejmowali decyzję o tym, czy czekamy, czy transakcja jest możliwa do zrealizowania w obecnym stanie prawnym – podkreśla Tamborski.
Żeby zwiększyć atrakcyjność spółki, ministerstwo chce wnieść do niej dodatkowe aktywa, co oznacza, że możliwe jest przejęcie jakiejś spółki przez Energę.
– Skarb Państwa dysponuje aktywami elektroenergetycznymi, takimi które mogą być jeszcze wniesione, także analizujemy, co możemy zrobić – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Paweł Tamborski, wiceminister skarbu państwa. – Jeżeli te plany będą skonkretyzowane, wtedy będziemy w stanie określić dokładny, precyzyjny harmonogram.
Tamborski podkreśla, że zgodnie z rządową strategią, resort planuje sprzedaż 100 proc. akcji Energi. Prywatyzacja powinna nastąpić najpóźniej do końca drugiego półrocza.
– Na razie to jest model IPO, czyli pozyskanie rozproszonego akcjonariatu, takiej prywatyzacji, dzięki której spółka pojawi się na giełdzie, będzie mogła finansować się poprzez rynek kapitałowy, będzie miała rozproszony akcjonariat i być może w drugim kroku będziemy rozważali sprzedaż inwestorowi strategicznemu – tłumaczy Tamborski.
Skarb Państwa posiada 85 proc. akcji Energi. W ofercie publicznej chce sprzedać 35 proc. tych aktywów.