eOstroleka.pl
Polska,

"Nie cierpię walentynek", czyli zwyczaje Polaków na 14 lutego

REKLAMA
zdjecie 1171
zdjecie 1171
sxc.husxc.hu
REKLAMA

Komediowy film Nia Vardalosa z 2009 roku co roku zyskuje ogromną popularność przed 14 lutego. Tytuł mówi sam za siebie: "Nie cierpię walentynek". Fraza zyskuje w lutym świetne wyniki w wyszukiwarkach, a film bije rekordy popularności. Czy oznacza to, że Polacy nie lubią święta zakochanych?

"Genevieve (Nia Vardalos) jest właścicielką kwiaciarni w sercu Brooklynu. Ma ona specyficzne podejście do randek: ściśle przestrzega zasady w myśl której, każda znajomość kończy się na piątej randce. W ten sposób nigdy nie zostaje porzucona i nie cierpi z tego powodu. Poznaje jednak Grega (John Corbett). Jest on przystojny i zabawny. Zanim zdadzą sobie z tego sprawę ich znajomość przeradza się w głębsze uczucie. Czy ta nowa sytuacja sprawi, że Genevieve przemyśli swoje zasady w sferze miłości?" - czytamy w opisie filmu z 2009 roku. Komedia zyskuje co roku sporo fanów i stała się już talizmanem singli, niczym "Kevin sam w domu" dla obchodzących święta Bożego Narodzenia. Na filmwebie "Nie cierpię walentynek" zyskał jednak raczej przeciętną ocenę, tylko 5 gwiazdek.

Rzeczywiście, osoby samotne w dniu 14 lutego mogą czuć się nieswojo. Podczas gdy spora część naszych znajomych czy przyjaciół wyrusza na walentynkowe kolacje i wręcza sobie prezenty, nam pozostaje tylko amerykańska komedia przed telewizorem. Nic więc dziwnego, że "Nie cierpię walentynek" jest obecnie najczęściej wyszukiwaną frazą walentynkową w Polsce jeżeli chodzi o wyszukiwarkę Google.

Czego jeszcze poszukują Polacy? Wysokie pozycje zajmują także frazy poszukiwawcze - szukamy życzeń walentynkowych, oczywiście jak najbardziej oryginalnych, najlepiej w formie zabawnego wierszyka, który spowoduje szeroki uśmiech na twarzy ukochanej osoby. W modzie są też prezenty, szczególnie te, które robimy na ostatnią chwilę. Przecież wcześniej możemy nie mieć czasu na rajd po sklepach, więc najlepszą do tego datą będzie 13 lutego. Ale co kupić? Zaraz znajdziemy w Google. Jak zwykle, w modzie jest biżuteria oraz drobne upominki typu kubki, poduszki, breloczki czy inne gadżety.

Ale to nie koniec. Poszukujemy także filmów na walentynki - jedni preferują wyjście do kina (najczęściej na "Greya"), a inni zacisze domowe, dobre wino i film przy komputerze czy w telewizji. W modzie są też walentynkowe wydarzenia - koncerty, uroczyste kolacje czy bale. Tak czy inaczej, wciąż najwięcej użytkowników wyszukiwarek internetowych walentynek "nie cierpi". Ci, którzy nie mają partnera - bo go nie mają, a Ci co kochają mocno - walentynki mają cały rok, a nie tylko 14 lutego.

Jak mawiają amerykanie - "happy valentine's day!" - bawcie się dobrze.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×