eOstroleka.pl
Powiat ostrołecki,

O suszy w regionie ostrołęckim na zarządzaniu kryzysowym [ZDJĘCIA]

REKLAMA
zdjecie 5983
zdjecie 5983
fot. Starostwo Powiatowe w Ostrołęcefot. Starostwo Powiatowe w Ostrołęce
REKLAMA
zdjecie 5983

Zagrożenie pożarowe spowodowane suszą oraz jej skutki w dłuższej perspektywie czasowej były głównymi tematami posiedzenia Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Ostrołęce.

Posiedzeniu przewodniczył starosta Stanisław Kubeł. Obecni byli także: Jarosław Wilga, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce, Janusz Głowacki, prezes zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczej Straży Pożarnej, Jarosław Deptuła, zastępca komendanta miejskiego policji, nadleśniczy  z Ostrołęki, Myszyńca, Parciak, Kazimierz Murawski, dyrektor PGE Rejon Energetyczny Ostrołęka, wójtowie gmin: Troszyn, Czerwin, Rzekuń, Olszewo-Borki, Lelis, burmistrz Myszyńca, przedstawiciele gmin Kadzidło, Goworowo, Baranowo, Czarnia, Mieczysław Białczak z Wód Polskich, Tadeusz Berk z Mazowieckiej Izby Rolniczej Oddział w Ostrołęce.

Służby mundurowe zreferowały stan przygotowania w sytuacji pożarowej, jak również podzieliły się swoimi uwagami i spostrzeżeniami.

-  Z suszą oczywiście mieliśmy już do czynienia, ale pojawiała się ona na przełomie maja i czerwca bądź czerwca i lipca. Tymczasem  mamy ją już od początku kwietnia. Wydaje mi się, że sytuacja jest na tyle poważna, że może rodzić skutki gospodarcze – wprowadził w temat spotkania starosta Kubeł.

O zagrożeniu pożarowym mówił komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej  w Ostrołęce Jarosław Wilga.

- W powiecie ostrołęckim mamy co najmniej dwa razy tyle lasów, ile ma każdy inny powiat na Mazowszu. Wszystkie te lasy, zlokalizowane w sześciu nadleśnictwach: Ostrołęka, Myszyniec, Pułtusk, Wyszków, Nowogród, Parciaki znajdują się w zasadzie  w najwyższej kategorii zagrożenia pożarowego. Lasy, które są w administracji państwowej nadleśnictw, są dobrze przygotowane: mają zbiorniki przeciwpożarowe, według przepisów z drogami dojazdowymi; administrację która pomaga, nadzoruje, patroluje i wspiera przy akcji gaśniczej. Mamy ponadto na swoim terenie działania lasy prywatne, a te są o wiele gorzej utrzymane i stwarzają o wiele więcej problemów – przyznał komendant. I dodał: - Ten rok przekracza wszystkie dotychczasowe statystyki. Średnia roczna pożarów traw wynosi 60-70, a w tym jest ich już ponad 100. Niechlubnie wybija się  tu gmina Goworowo. Jeśli chodzi o pożary lasów, to jesteśmy przodujący na tle sąsiadów – średnia roczna wynosi 50 do 70. W tym roku mamy już ich odnotowanych 15. Spaliło się 7 ha lasów. Komendant Wilga nawiązał też do ostatniej sytuacji w pogodzie, nie tylko suszy, ale również silnych wiatrów, które potęgują zagrożenie pożarowe. - Wiatr podsyca ogień, a przy tej wilgotności prędkość rozprzestrzeniania się go jest o wiele większa. Do pożarów dochodzi także w sytuacjach, kiedy zerwane są linii energetyczne oraz przez przewracające się drzewa czy spadające gałęzie.

Komendant ostrołęckiej straży pożarnej jako główne przyczyny  pożarów wymienił niedbalstwo bądź niefrasobliwość mieszkańców, a także zaprószenia ognia.

- To co nam, strażakom,  najbardziej spędza sen z powiek, to właśnie zagrożenia w lasach. Mamy na terenie działania  ponad 50 kompleksów leśnych o powierzchni ponad 100 ha. To są bardzo duże kompleksy i każdy większy pożar, grozi tym, że może spłonąć cały kompleks. Dysponujemy 21 jednostkami znajdującymi się w  krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym. Prawie w każdej gminie są po dwie takie jednostki, poza Czarnią i Lelisem. To jest prawie 100 samochodów, które mamy do dyspozycji – poinformował komendant Wilga.

Zaapelował zarówno do policji, jak i wójtów gmin , by uczulali mieszkańców na niewłaściwe zachowania, na nierozwagę, która może przyczynić się do zagrożenia.

Nadleśnictwa Myszyniec, Ostrołęka, Parciaki na posiedzeniu zgłosiły swoją gotowość do akcji na wypadek pożaru.

- Mamy napełnione wszystkie zbiorniki. Zbiornik Serafin ma dobry dojazd, Wykrot  jest ogólnodostępny.  Póki co w rzekach też jeszcze jest woda i nie powinno być problemu z jej  poborem do gaszenia. Nasi pracownicy terenowi, w sytuacji, gdy ogłoszony  jest III stopień zagrożenia pożarowego w lasach, czyli  tak jak obecnie, prowadzą codzienne patrole. Ponadto obsadzone są wszystkie trzy wieże i punkt alarmowo-dyspozycyjny – zreferował Marek Dzieżyk, nadleśniczy Nadleśnictwa Myszyniec.

Hubert Pawelec z Nadleśnictwa Ostrołęka dodał, że nadleśnictwa posiadają mapę zagrożenia pożarowego i mapę ochrony przeciwpożarowej, na którą naniesione są punkty czerpania wody naturalne (rzeki) i punkty sztuczne -  zbiorniki. Naniesione są też gminne wodociągi.

- Nasze nadleśnictwo ma także system kamer z wykrywaniem dymu – powiedział.

Leśniczy Hubert Pawelec zwrócił także uwagę na istotny problem dozoru  tzw. pożarzyska. O ile w przypadku lasów państwowych nie ma z tym problemu, bo nadleśnictwa mają na dozór miejsca po ugaszonym pożarze pieniądze, o tyle w przypadku lasów prywatnych tak już nie jest.

- W sytuacji pożaru gapiów są dziesiątki. W momencie kiedy trzeba przejąć pożarzysko i odpowiedzialność dyżuru nocnego nad nim – nie ma nikogo, kto by się tym zajął. Przydałoby się wypracować jakiś pomysł, żeby odpowiedzialność spadała także na właścicieli lasów prywatnych - zasugerował.

Zastępca komendanta miejskiego policji Jarosław Deptuła zwrócił się do sołtysów za pośrednictwem obecnych na spotkaniu wójtów i przedstawicieli gmin z powiatu.  Prosił, by uświadamiali mieszkańcom jak ważna jest ich rola  w ustalaniu i zatrzymaniu sprawców pożaru. – Działania operacyjne bez współpracy z obywatelami są bardzo trudne. Nie ma możliwości, żeby policjanci i inne służby byli w każdym lesie. Poinformował także, że policjanci na odprawie zostali uczuleni, by zwracali  uwagę i legitymowali osoby, które kręcą się w okolicach lasów. Dotyczy to szczególnie funkcjonariuszy z posterunków w  Myszyńcu i w Kadzidle, gdzie najczęściej dochodzi do pożarów.

Kolejny problem dotyczący lasów prywatnych przedstawił Tadeusz Murawski, dyrektor PGE Rejon Energetyczny Ostrołęka. Mówił o utrudnionej wycince drzew pod lub w pobliżu linii energetycznych i o sytuacjach, kiedy spadające drzewa czy przewody pod napięciem są zagrożeniem dla zdrowia i życia. - Właściciele  lasów robią wszystko, by uniemożliwić wycinkę, żądają ponadto ogromnych pieniędzy z tytułu odszkodowania – mówił Murawski.

- Ten rok może być kryzysowy. Wody jest coraz mniej. W porównaniu z poprzednimi latami – bardzo mało. Zapasów w ogóle nie ma – mówił przedstawiciel Wód Polskich, Mieczysław Białczak.

To sytuacja bardzo niekorzystna dla produkcji rolnej, o czym przypomniał z kolei Tadeusz Berk z Mazowieckiej Izby Rolniczej Oddział w Ostrołęce.

- Woda jest najważniejszym czynnikiem produkcji rolnej. W tej chwili zaczęły się wschody roślin, które potrzebują wilgoci. Jeśli nie wyprodukujemy pasz gospodarskich, to nie będzie produkcji żywca wołowego , a przede wszystkim nie będzie mleka. Surowca najistotniejszego dla mleczarni, które mamy na naszym terenie.

Na koniec posiedzenia komendant straży Jarosław Wilga zwrócił uwagę, by w sytuacjach alarmowych, pożarowych korzystać z numeru telefonu 998 do straży, nie zaś z centralnego numeru 112.  – Telefony z tego numeru odbierane są w  Radomiu. Dyspozytorzy nie znają naszego terenu, co może wydłużyć czas reakcji o około 10 minut – dodał komendant Wilga.

Źródło: Starostwo Powiatowe w Ostrołęce

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
zdjecie 5983
zdjecie 5983
Kalendarz imprez
marzec 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 26  27  28  29 dk1 dk2 dk3
dk4 dk5 dk6 dk7 dk8 dk9 dk10
dk11 dk12 dk13 dk14 dk15 dk16 dk17
dk18 dk19 dk20 dk21 dk22 dk23 dk24
dk25 dk26 dk27 dk28 dk29 dk30  31
×