Pasażer uwięziony w autobusie! To nie film, a sytuacja... z zajezdni MZK

Poważne konsekwencje mogą czekać kierującą autobusem komunikacji miejskiej, która na zajezdni zamknęła pasażera w rozgrzanym pojeździe. Pasażer zasnął podczas jazdy i obudził się dopiero, gdy w pojeździe nie było nikogo - na zajezdni MZK w Ostrołęce. Przestraszonego mężczyznę wypuścili pracownicy zajezdni.

Do zdarzenia doszło 29 lipca, gdy aura była upalna. Mężczyzna nie wysiadł na przystanku, a zasnął. Kiedy się obudził, w autobusie było gorąco, a drzwi były zamknięte. Wszczął alarm i dopiero wtedy został zauważony przez pracowników znajdujących się na terenie zajezdni.

Winę za to zdarzenie ponosi kierująca autobusem, która nie sprawdziła, czy w pojeździe nikt nie został. Wobec niej toczy się już postępowanie dyscyplinarne.

- Pasażer prawdopodobnie zasnął podczas jazdy autobusem i nie był widoczny z pozycji kierowcy. Po zjechaniu do bazy MZK kierowca ma obowiązek sprawdzić autobus przed jego opuszczeniem, by się upewnić, że w pojeździe nie został żaden pasażer. Niestety, w tym przypadku kierująca autobusem nie dopełniła tego obowiązku i opuściła pojazd zostawiając w nim pasażera. Pasażera zauważyli pracownicy zajezdni, którzy niezwłocznie go wypuścili. Zostały podjęte działania dyscyplinarne wobec pracownicy MZK, która kierowała tym autobusem i nie sprawdziła przed jego opuszczeniem, czy w pojeździe nie ma pasażerów - poinformował nas Piotr Potulski, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta Ostrołęki.