Kierowca seata, który w październiku 2024 r. uciekał przed policją i rozbił się autem na płocie w Goworowie, usłyszał wyrok sądu. Wymierzono mu karę więzienia (bez zawieszenia!) i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Szaleńczy pościg za pijanym kierowcą
Do zdarzenia doszła 12 października 2024 r. Policjanci z Ostrołęki próbowali zatrzymać w Tobolicach do rutynowej kontroli kierowcę osobówki. Ten jednak miał inne plany, za wszelką cenę próbował uniknąć kontroli i zaczął uciekać. Po kilkunastu kilometrach szaleńczej jazdy pościg zakończył się, gdy kierowca rozbił się o płot w Goworowie.
- Policjanci szybko obezwładnili kierowcę oraz pasażera. Uciekinierem okazał się 22-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego. Trafił on do szpitala, jednak jego obrażenia nie wymagały długotrwałej hospitalizacji. Pasażer nie odniósł obrażeń. Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało, że 22-latek miał w organizmie promil alkoholu. Sprawdzenie go w policyjnych systemach wykazało, że w ogóle nie powinien on znajdować się na drodze w roli kierowcy, ponieważ nie ma prawa jazdy, posiada natomiast orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Niebawem odpowie on przed sądem za dwa przestępstwa tj. jazdę w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli - mówił nam nadkom. Tomasz Żerański z ostrołęckiej policji.
Tak też się stało, a Sąd Rejonowy w Ostrołęce wydał już pierwszy wyrok w tej sprawie.
7 miesięcy więzienia i dożywotni zakaz
Oskarżonemu postawiono dwa zarzuty. Pierwszy z nich dotyczył prowadzenia samochodu osobowego znajdując się w stanie nietrzeźwości oraz w okresie obowiązywania zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Ustalono, że sprawca zdarzenia był pijany - w wydychanym powietrzu miał mieć ponad 0,9 promila, a w pobranej krwi - 0,74 promila.
Drugi zarzut dotyczył ucieczki przed policją.
- W dniu 12 października 2024 roku około godziny 1:40 na drodze (...) kierując w ruchu lądowym na drodze publicznej samochodem osobowym (...) nie zatrzymał niezwłocznie pojazdu i kontynuował jazdę pomimo wydania przez osobę uprawnioną do kontroli ruchu drogowego, poruszającą się poazdem przy użyciu sygnałów dźwiękowych i świetlnych polecenia nakazującego zatrzymanie pojazdu - zapisano w oskarżeniu.
9 kwietnia zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Ostrołęce wymierzył oskarżonemu karę łączną 7 miesięcy pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych oraz nakazał mu zapłatę łącznie 15 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Oskarżony będzie musiał też zapłacić 1346,58 zł kosztów sądowych.
Wyrok jest nieprawomocny. Sprawa będzie miała swój ciąg dalszy w sądzie drugiej instancji. Obrońca oskarżonego zapowiada apelację od wyroku.