Poseł Mariusz Popielarz (KO) zabrał głos w sprawie marszałka Sejmu Szymona Hołowni, nie szczędząc mu krytyki. Posłów Polski 2050 wezwał do tego, by "się określili".
W niedzielę wieczorem poseł Tomasz Zimoch przekazał, że został zawieszony w prawach członka klubu Polska 2050 na miesiąc. Decyzja o zawieszeniu Zimocha miała związek z jego krytyką pod adresem marszałka Sejmu i lidera Polski 2050 Szymona Hołowni dotyczącą wizyty Hołowni w czwartek w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana.
Ta sytuacja, tłumaczenia marszałka i zawieszenie posła Zimocha wywołały kryzys w koalicji rządzącej. Głos w tej sprawie zabrał też poseł ziemi ostrołęckiej Mariusz Popielarz (KO).
- Z przykrością przyjąłem decyzję o ukaraniu posła Tomasza Zimocha. Nie za szkodzenie wspólnocie, nie za złamanie zasad – ale za to, że powiedział głośno coś, co wielu myśli po cichu. Że dziś potrzebujemy jednoznacznego kierunku, opartego na wartościach „15 października”, a nie politycznego dryfu - napisał poseł Popielarz.
Ostrołęcki poseł nie szczędził krytyki marszałkowi Sejmu. "Mam wrażenie, że marszałek Hołownia coraz mniej przypomina arbitra i gospodarza Sejmu, a coraz bardziej polityka, który szuka sobie miejsca i bezpiecznego lądowania na przyszłość - a nie na tym polega odpowiedzialność lidera w kluczowym momencie dla Polski" - wskazał.
Padł też apel do posłów związanych z partią Hołowni.
"Apeluję z szacunkiem do Posłów Polski 2050: czas się określić. Wierzę, że wielu z Was nadal ma w sercu wartości tej Koalicji. Ale wyborcy potrzebują dziś jasnych sygnałów, a nie półcieni. Demokracja nie obroni się sama. Musimy tego pilnować – razem" - wskazał Popielarz.