Prezydent Kotowski o sytuacji PKS. Padły gorzkie słowa dla koalicji PO-PSL

Na wczorajszej nadzwyczajnej sesji rady miasta dyskusję zdominowały tematy komunikacyjne. Radni Platformy Obywatelskiej pytali o aktualną sytuację dotyczącą połączeń autobusowych i dworca w Ostrołęce. Wątpliwości wyjaśniał im Janusz Kotowski, prezydent miasta.

Prezydent Kotowski na początku przyznał, że spółka MZK rozwija się dobrze.

- Jeżeli chodzi o MZK, to mogę powiedzieć, że zapewniamy bezpieczeństwo komunikacyjne mieszkańcom Ostrołęki. MZK to spółka, która się rozwija od wielu lat. Myślę,że każdy kto potrafi widzieć co się dzieje wokół tej firmy, widzi ile pozytywnych zmian wokół tej firmy nastąpiło. Korzystamy z różnych form wsparcia zewnętrznego, większość nowych zakupów, także w ramach taboru autobusowego, to zakupy związane z poważnym dofinansowaniem zewnętrznym - mówił.

Kotowski podkreślił również, że miasto chciało przejąć PKS Ostrołęka w 2009 roku, lecz nie zgodził się na to ówczesny rząd PO-PSL.

- Pan minister Budzanowski w sposób arogancki odniósł się do tego projektu samorządowego i obiecał publicznie, że ma świetnych strategicznych inwestorów. Myślał zapewne o firmie Mobilis. Ów strategiczny inwestor miał rozwinąć PKS Ostrołęka i zrobić, zdaje się, tutaj fantastyczną nowoczesną firmę. Jak się stało w praktyce, państwo zauważyliście - dodał.

Padło też słowo o obecnej sytuacji w komunikacji autobusowej między Ostrołęką a gminami ościennymi.

- Miasto nie odpowiada za połączenia w obszarze powiatu czy między województwami, jednak podjęliśmy działania, by pustek nie było po wycofaniu się z firmy Mobilis i pozostawienia tego wszystkiego w takim stanie, jak oczy widzą. Nowy operator nie podjął działań, szybko z tej umowy zrezygnował. Teraz firma lokalna podjęła się dzierżawy dworca i organizacji sieci połączeń w terenie. Miasto stara się sprzyjać tym działaniom, ale to coś ponad nasze obowiązki - przyznał prezydent Kotowski.

Padło także pytanie o stan dworca PKS w Ostrołęce.

- Gdy chodzi o stan dworca, nie mam danych szczegółowych. Pytanie o stan techniczny budynku, który nie należy do miasta, nie jest pytaniem dobrze zaadresowanym. Planowane są działania modernizacyjne i remontowe. Ten dworzec nie należy do miasta - zakończył prezydent.