78 lat temu, 1 sierpnia 1944 r., na mocy decyzji Dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, w Warszawie wybuchło powstanie. W walkach uczestniczyli również mieszkańcy naszego regionu: z Ostrołęki i okolic. W zbiorach Muzeum Powstania Warszawskiego znaleźć można wiele wspomnień z tamtych czasów. Oto Powstanie Warszawskie we wspomnieniach ludzi, których los choć na chwilę związał z Ostrołęką.
Danuta Janina Meisner była córką nauczyciela, który przed wojną wygrał konkurs na dyrektora Zespołu Szkół Mechanicznych w Ostrołęce. To właśnie w naszym mieście całą rodzinę zastała wojna.
- Ponieważ moja mama się źle czuła w Ostrołęce, jak się zaczęła wojna, ona nic, tylko do Warszawy. Wzięła naszą gosposię, jej męża, nas i wszystko zostawili. Ojciec też, bo mówili, że jak wejdą Niemcy, pierwsza rzecz, [aresztują] inteligencję... W takim małym mieście to aptekarz, dyrektorzy szkół (bo była niejedna szkoła), ksiądz, to wszystko byli ludzie, którzy pierwsi szli na odstrzał - wspominała w rozmowie z Archiwum Historii Mówionej Muzeum Powstania Warszawskiego. W trakcie Powstania Warszawskiego była sanitariuszką.
Podobnie, jak jej siostra - Teodora Zalech. "Krótko przed wojną wyjechaliśmy do Ostrołęki. Tam ojciec został dyrektorem gimnazjum mechanicznego (do 1939 roku), a potem wróciliśmy do Warszawy. Cały czas już byliśmy w Warszawie" - mówiła w rozmowie z Muzeum.
- W Ostrołęce skończyłam szóstą klasę. To wtedy się nazywało szkoła powszechna, a nie podstawowa, jak teraz. Sześć klas miałam, zdałam do gimnazjum i niestety wojna - opowiadała.
W trakcie Powstania Warszawskiego pani Teodora spotkała dawne znajome.
Pamiętam, w pierwszych dniach sierpnia transportowałam z koleżanką rannego na noszach. To znaczy było więcej osób, bo to jednak ciężki wysiłek nieść nosze z rannym. Wtedy właśnie w ZUS-ie, w szpitalu spotkałam koleżanki. Bardzo się ucieszyłam, to była dla mnie wielka niespodzianka – koleżanki, z którymi chodziłam do czwartej klasy przed Powstaniem. Okazało się (zresztą podejrzewałam, że one pracują już w jakiejś organizacji), że były w „Szarych Szeregach”, też jako sanitariuszki. Tam się akurat znalazły, miały punkt zborny w szpitalu.
W Ostrołęce mieszkał też Mieczysław Opęchowski - również syn nauczyciela, Konstantego Opęchowskiego. Do Warszawy trafił jeszcze przed wojną. - Ojciec był nauczycielem w Ostrołęce, gdy zmarł, matka przeniosła się i zabrała mnie do Warszawy - wspominał we wspomnieniach dla Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego siostra, Janina, została w Dzbeninie k. Ostrołęki:
Siostra zmarła w czasie okupacji w 1940 roku. Wyszła za mąż w Dzbeninie, tam została, męża Niemcy zabrali do obozu, a ona sama tam pracowała na gospodarstwie, które po mężu miała i wykończyła się.
W trakcie powstania Opęchowski - ps. "Błyskawica" - walczył w Śródmieściu. Pytany, czy ponownie poszedłby do powstania, bez wahania odpowiada, że tak. Gdyby tylko miał "tamte lata".
Lucyna Petrus-Żebrowska, łączniczka i sanitariuszka PW, również wspominała swoje związki z Ostrołęką. Pochodziła ze wsi Ogony, ale przez jakiś czas mieszkała w Ostrołęce. - Niemcy nas potem wysiedlili z Ostrołęki, wywieźli nas do Krakowa. Powiedzieli, że możemy mojego tatę, siostrę jedną (starszą ode mnie) naszą trójkę… Mama się skryła, bo już nas powiadomił, że jesteśmy na liście do wysiedlenia. Oni w nocy przyszli po nas, zabrali nas bez niczego, z tobołkami. Mieszkanie zabrali, domek. Wywieźli nas do Krakowa, z Krakowa powiedzieli, że możemy albo do gospodarza na wieś iść, albo do Generalnej Guberni. Pojechaliśmy do Warszawy - wspominała po latach.
Pierwszego sierpnia – Powstanie. Widziałam, jak maszerują z opaskami biało-czerwonymi ulicą Ogrodową. Naprzeciw to było chyba getto, Żydzi.
"Urodziłem się w Ostrołęce. Po śmierci mojego ojca w 1933 roku matka przeniosła się do Warszawy" - opowiadał Wojciech Iwiński, ps. Lech Zielonka.
Było nas z czterystu – sześciuset chłopaków, ale wszyscy bez broni. Byliśmy do akcji pomocniczych. Rannych przenieść, gdzieś gaszenie pożaru, umacnianie barykad, zdobywanie jedzenia. Takie rzeczy.
Maria Radomska to córka Jana Radomskiego, który był dyrektorem gimnazjum i liceum w Ostrołęce w latach 1935-1939. W Ostrołęce znajduje się rondo im. Jana Radomskiego, jak również tablica poświęcona tej postaci przedwojennej edukacji w mieście. Jego córka również miała okazję mieszkać w Ostrołęce, a następnie działać w Powstaniu Warszawskim.
- Na początku byłam w dyspozycyjnym patrolu harcerskim, następnie na punkcie opatrunkowym numer 105, a na końcu w batalionie „Żubra”. Wszystko odbywało się w obwodzie Warszawa Północ u „Żywiciela” na Żoliborzu - wspominała.
W powstańczych biogramach znajdujemy również sylwetkę Piotra Kacpra Zaremby, ps. "Zagłoba". Oddział: II Obwód "Żywiciel" (Żoliborz) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - zgrupowanie "Żaglowiec" - pluton 205. Trafił on do niemieckiej niewoli, skąd wyjechał do Anglii. Do Polski wrócił w 1948 r. Zmarł w Ostrołęce, został pochowany na cmentarzu miejskim.
fot. ostroleka.grobonet.com
Ks. Stanisław Tworkowski urodził się we wsi Zalas, w pow. ostrołęckim. Uczył się m.in. w szkole w Ostrołęce. W trakcie Powstania Warszawskiego był kapelanem Sióstr Matki Boskiej Miłosierdzia przy ulicy Żytniej w Warszawie, a następnie więzienia przy ulicy Dzielnej (Pawiak). Zmarł w 1999 roku na Kurpiach.
Byłam wysiedlona, Niemcy zaliczyli Ostrołękę do Trzeciej Rzeszy, wobec tego Polaków stamtąd wysiedlali. Nasza rodzina była polska, a przyjechaliśmy z Saru z Wołynia do Ostrołęki w sierpniu 1938 roku, czyli rok przed wybuchem wojny. Tatuś pracował w tajnej policji, a potem w mundurowej policji i został przeniesiony do centralnej Polski. Miałam jeszcze rodzeństwo: dwóch braci i dwie siostry. Siostry chodziły już do szkoły średniej, ja też, ale bracia byli młodsi i kończyli szkołę podstawową. Była okupacja, wkroczyli Niemcy i jakoś nas tolerowali przez krótki okres czasu, ale w grudniu roku 1940 wysiedlili nas z Ostrołęki
W Powstaniu byłam bardzo krótko. Grójecką szły tabory, ale ulica była pusta, niewiele po niej chodziło. Później jeszcze dwóch chłopców (jeden był z organizacji, byli ranni) doniosłyśmy do szpitala. A później – już nie wiem ile. Nie chcę pomylić, czy byłam dziewięć dni, czy byłam osiem.
Do 1954 pracowała w BGK jako urzędniczka, od 1954 aktorka, recytatorka w Estradzie Stołecznej, Teatrze Powszechnym. Od 1994 na emeryturze. Zmarła w 1998 roku.
Ludwika Wyszomirska "Xenia" (później po mężu Ludwika Trzaska) przed wojną mieszkała w majątku rodziców w podostrołęckim Czarnowcu. Miała siostrę Zofię i dwóch braci: Zygmunta, podporucznika 33. pułku piechoty, zamordowanego w 1940 roku przez NKWD w Katyniu oraz Jana ps. "Wroński", podporucznika III batalionu 77. pułku piechoty Armii Krajowej, straconego po wojnie przez UB w więzieniu praskim.
- W Powstańczych Biogramach Muzeum Powstania Warszawskiego znajduje się wiele sylwetek osób urodzonych w Ostrołęce lub okolicznych miejscowościach. Antoni Wołosz "Wszędobylski", Kazimierz Draczyński "Sokół", Zdzisław Goździński, Alina Maria Gościńska, Zbigniew Godlewski, Feliks Andziak, Genowefa Rytel, Wiesław Łada, Maria Niedziałkowska-Korzon (siostra Zofii Niedziałkowskiej); rodzina Borasińskich - Tadeusz, Zenon, Aleksander; Bogdan Ciszewski, Ryszard Cichy, Jan Siwkowski, Władysław Milewski, Zygmunt Murawski, Jerzy i Florian Grąbczewscy, Edward Mierzejewski "Edek", Kazimierz Pietras "Zielonka", Maria Wudarska, Michalina Szelągowska, Jan Siwkowski, Wiesław Łada, Kazimierz Kuciński "Wichura", Henryk Malinowski "Wilk", Maria Kołakowska "Mała", - to tylko niektórzy z nich.
- Według szacunków Jacka Karczewskiego - b. dyrektora Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce - w Powstaniu Warszawskim mogło walczyć nawet ponad 100 ostrołęczan.
- Powyższe wspomnienia pochodzą ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Jeżeli posiadacie dane innych ostrołęczan walczących w Powstaniu Warszawskim, piszcie na redakcja@eostroleka.pl. Zweryfikujemy i uwzględnimy w kolejnych wspomnieniach.