Ponad 61 tysięcy złotych straciła 71-letnia mieszkanka Ostrołęki, która padła ofiarą oszustwa "na inwestycje".
Marzenia o pomnożeniu oszczędności w krótkim czasie zamieniły się w koszmar dla 71-letniej ostrołęczanki. Kobieta, zwabiona obietnicą łatwego zarobku, zaufała fałszywym doradcom finansowym i straciła ponad 61 tysięcy złotych. To kolejna przestroga pokazująca, jak niebezpieczne mogą być internetowe oferty inwestycyjne.
Wszystko zaczęło się 11 września, gdy seniorka przeglądając internet, natrafiła na reklamę, która obiecywała spektakularne zyski z inwestycji giełdowych. Skuszona wizją szybkiego wzbogacenia się, kliknęła w link i wypełniła formularz kontaktowy.
Niedługo potem do kobiety zadzwoniła osoba podająca się za przedstawiciela firmy inwestycyjnej. Po krótkiej rozmowie sprawę przejął kolejny rzekomy specjalista – „doradca finansowy”, który roztoczył przed seniorką wizję bezpiecznej i niezwykle dochodowej inwestycji. Zapewniał, że osobiście pomoże jej w całym procesie i zadba o pomnożenie jej kapitału.
Niestety, 71-latka całkowicie zaufała oszustowi. Zgodnie z jego instrukcjami, założyła konto na podstawionej, fałszywej platformie inwestycyjnej. Co gorsza, przekazała swojej „opiekunce inwestycyjnej” pełne dane do logowania, dając jej tym samym nieograniczony dostęp do swojego konta.
W kolejnych dniach, postępując zgodnie ze wskazówkami, kobieta wykonała łącznie cztery przelewy na wskazane przez oszustów numery kont. Suma wszystkich transakcji przekroczyła 61 tysięcy złotych. Dopiero po pewnym czasie, gdy kontakt z „doradcą” się urwał, a obiecane zyski nie pojawiły się na koncie, kobieta zorientowała się, że została brutalnie oszukana i straciła oszczędności swojego życia.
Policja apeluje o rozwagę i przypomina:
Obietnica szybkiego i wysokiego zysku bez ryzyka to niemal pewny sygnał oszustwa. Inwestycje giełdowe zawsze wiążą się z ryzykiem.
Nigdy nie udostępniaj nikomu swoich danych do logowania do bankowości internetowej, haseł czy numerów kart płatniczych. Prawdziwy konsultant nigdy o to nie poprosi.
Nie instaluj oprogramowania z nieznanych źródeł na prośbę osób poznanych przez telefon lub internet. Może to być program do zdalnego przejęcia kontroli nad Twoim komputerem lub telefonem.
Dokładnie weryfikuj firmę, której chcesz powierzyć swoje pieniądze. Sprawdź opinie o niej i upewnij się, czy figuruje w rejestrach Komisji Nadzoru Finansowego (KNF).
Jeśli masz podejrzenia, że ktoś próbuje Cię oszukać, natychmiast zakończ rozmowę i skontaktuj się ze swoim bankiem oraz zgłoś sprawę na policję.