Prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko Kamilowi M. i Rafałowi Ż., którzy zostali oskarżeni o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. W związku z przedstawionymi oskarżonym zarzutami, akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Ostrołęce.
Do zdarzenia doszło w Przasnyszu. Śledztwo prowadziła tamtejsza Prokuratura Rejonowa.
W toku śledztwa ustalono, że w dniu 15 lipca 2021 r. w godzinach porannych Kamil M. i Rafał Ż. spożywali alkohol. Podczas spotkania przypomnieli sobie, że jeden z ich znajomych, tj. Janusz B. okradł Rafała Ż. Obaj mężczyźni udali się do pustostanu, gdzie przebywał Janusz B., Rafał K., Robert G. i Dorota R. Po wejściu do pustostanu jeden z przybyłych uderzył śpiącą Dorotę R. w głowę. Zaraz potem Kamil M. uderzył Roberta G., po czym zaczął bić Janusza B. W tym czasie Rafał Ż. zaczął bić Rafała K.
- Sprawcy byli bardzo agresywni. Bili naprzemiennie obu pokrzywdzonych, uderzali ich pięściami, kopali po całym ciele, w tym po głowie. Nie zwracali zupełnie uwagi na miejsca na ciele, na które spadały ciosy. Świadkowie zdarzenia prosili, by napastnicy przestali bić swe ofiary. Prośby okazały się bezskuteczne. Po dotkliwym pobiciu pokrzywdzonych, agresorzy wyszli z pustostanu. Kamil M. polecił świadkowi zdarzenia, by ten polał mu wody na zakrwawione dłonie. Po zmyciu krwi obaj napastnicy opuścili pustostan. Pokrzywdzeni zostali na miejscu, nikt nie udzielił im pomocy. Około 15.00 po południu funkcjonariusze z patrolu policji ujawnili zwłoki Rafała K. oraz nieprzytomnego Janusza B. - informuje Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce.
W skutek pobicia Rafał K. doznał licznych obrażeń wewnętrznych ciała, m. in. złamania żeber oraz urazów jamy brzusznej. Natomiast biegły patomorfolog stwierdził, że doznane obrażenia nie mają związku z jego śmiercią. Przyczyną śmierci Rafała K. była niewydolność oddechowa związana z zapadaniem się języka. Janusz B. zmarł w dniu 4 sierpnia 2021r. w szpitalu w Przasnyszu. Przyczyną jego śmierci były masywne krwiaki mózgu spowodowane pobiciem przez oskarżonych.
W trakcie śledztwa oskarżony Kamil M. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Rafał Ż. przyznał się jedynie częściowo do stawianych mu zarzutów. Wobec obu oskarżonych stosowany jest izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Za zarzucane im czyny grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.