W programie "Sprawa dla reportera" pokazano dziś sprawę z okolic Ostrołęki. Trzeba przyznać, że historia darowizny i późniejszych sporów była naprawdę gorąca.
"Sprawa dla reportera" to jeden z popularniejszych programów interwencyjnych w polskiej telewizji. Autorski format Elżbiety Jaworowicz emitowany jest od 1983 roku. Celem programu jest interwencja w trudnych, konfliktowych sprawach społecznych i potencjalne znalezienie rozwiązania tych trudnych sytuacji życiowych. I właśnie taka sytuacja przydarzyła się też w okolicach Ostrołęki, co obejrzeliśmy w odcinku 7 sierpnia 2025 r.
"Gorszy od Putina!" - historia pewnej darowizny
Pan Stanisław przed laty przekazał siostrzeńcowi majątek z możliwością dożycia w miejscu obecnego pobytu, a teraz skarży się, że żyje w złych warunkach. Chce teraz odebrać siostrzeńcowi majątek - ten z kolei twierdzi, że wuj nie chce go wpuścić na posesję. Miało dojść nawet do rękoczynów.
W opisie programu czytamy: "Pan Stanisław, majętny, bezdzietny kawaler, przepisał dom i kilka hektarów ziemi na siostrzeńca. Mężczyzna twierdzi, że obdarowany jest niewdzięczny i nie dba o dom, w którym Stanisław ciągle mieszka. W dachu są dziury, a ściany są czarne od dymu z kuchni węglowej. Ponadto niedoszły zięć bratanka napadł na Stanisława, pobił go i ukradł kilka tysięcy złotych. Pomimo że zapadł wyrok, skazany nie poniósł odpowiedzialności, ponieważ się ukrywa".
Na miejsce przyjechała Elżbieta Jaworowicz.
- A kto pobił pana Stanisława? - pytała redaktor Jaworowicz.
- Ty pobiłeś! To łobuz gorszy od Putina! - wykrzykiwał pan Stanisław do siostrzeńca, pana Waldemara.
- Nie masz honoru! - słyszał w odpowiedzi.
Uczestnicy reportażu wyzywali się od świń. "Ale ekipę żeście zmontowali" - podsumował później podczas dyskusji w studio adwokat Piotr Kaszewiak. Lepiej chyba się nie dało.
Czas na mediacje? I... ślub?
Pokazano również dom, który jest w totalnie opłakanym stanie. "Wie pan co to jest niewdzięczność? Pan zobaczy, pan by chciał tak mieszkać?" - ze strony Jaworowicz padło pytanie do pana Waldemara.
W studio TVP w likwidacji podczas nagrania, które odbyło się 17 czerwca, pojawił się reprezentujący pana Waldemara adwokat z Ostrołęki - Michał Chomentowski.
- Ja znam informację od pana obdarowanego, że darczyńca nie wpuszcza go na tą posesję, a jak wpuści to wygania go. Z opowieści pana obdarowanego wiem, że był na tej nieruchomości i remontował dach. Ten dach uległ degradacji, pytanie w jaki sposób - powiedział mecenas Chomentowski.
Chomentowski zaapelował o to, by obaj mężczyźni zapomnieli o dawnych urazach i doszli do porozumienia. Inny z uczestników dyskusji, pastor, zaproponował, by mediatorem w sporze był... proboszcz lokalnej parafii.
Poznaliśmy też historię miłości pana Stanisława i pani Gabrieli. W toku dyskusji zapytano pana Stanisława, czy chciałby ożenić się z panią Gabrielą, a ten przyznał, że tak. Pani Gabriela odparła, że nie powiedziałaby "nie". "Pierwsze oświadczyny" - cieszyli się uczestnicy dyskusji.