eOstroleka.pl
Ostrołęka, O TYM SIĘ MÓWI

Ale ekipę żeście zmontowali. "Sprawa dla reportera" z ostrołęckim wątkiem [ZDJĘCIA]

REKLAMA
zdjecie 2684
zdjecie 2684
fot. arch. M. Chomentowskiegofot. arch. M. Chomentowskiego
REKLAMA
zdjecie 2684
zdjecie 2684
Posłuchaj

W programie "Sprawa dla reportera" pokazano dziś sprawę z okolic Ostrołęki. Trzeba przyznać, że historia darowizny i późniejszych sporów była naprawdę gorąca.

"Sprawa dla reportera" to jeden z popularniejszych programów interwencyjnych w polskiej telewizji. Autorski format Elżbiety Jaworowicz emitowany jest od 1983 roku. Celem programu jest interwencja w trudnych, konfliktowych sprawach społecznych i potencjalne znalezienie rozwiązania tych trudnych sytuacji życiowych. I właśnie taka sytuacja przydarzyła się też w okolicach Ostrołęki, co obejrzeliśmy w odcinku 7 sierpnia 2025 r. 

"Gorszy od Putina!" - historia pewnej darowizny

Pan Stanisław przed laty przekazał siostrzeńcowi majątek z możliwością dożycia w miejscu obecnego pobytu, a teraz skarży się, że żyje w złych warunkach. Chce teraz odebrać siostrzeńcowi majątek - ten z kolei twierdzi, że wuj nie chce go wpuścić na posesję. Miało dojść nawet do rękoczynów.

W opisie programu czytamy: "Pan Stanisław, majętny, bezdzietny kawaler, przepisał dom i kilka hektarów ziemi na siostrzeńca. Mężczyzna twierdzi, że obdarowany jest niewdzięczny i nie dba o dom, w którym Stanisław ciągle mieszka. W dachu są dziury, a ściany są czarne od dymu z kuchni węglowej. Ponadto niedoszły zięć bratanka napadł na Stanisława, pobił go i ukradł kilka tysięcy złotych. Pomimo że zapadł wyrok, skazany nie poniósł odpowiedzialności, ponieważ się ukrywa".

Na miejsce przyjechała Elżbieta Jaworowicz.

- A kto pobił pana Stanisława? - pytała redaktor Jaworowicz.

- Ty pobiłeś! To łobuz gorszy od Putina! - wykrzykiwał pan Stanisław do siostrzeńca, pana Waldemara.

- Nie masz honoru! - słyszał w odpowiedzi.

Uczestnicy reportażu wyzywali się od świń. "Ale ekipę żeście zmontowali" - podsumował później podczas dyskusji w studio adwokat Piotr Kaszewiak. Lepiej chyba się nie dało.

Czas na mediacje? I... ślub?

Pokazano również dom, który jest w totalnie opłakanym stanie. "Wie pan co to jest niewdzięczność? Pan zobaczy, pan by chciał tak mieszkać?" - ze strony Jaworowicz padło pytanie do pana Waldemara.

W studio TVP w likwidacji podczas nagrania, które odbyło się 17 czerwca, pojawił się reprezentujący pana Waldemara adwokat z Ostrołęki - Michał Chomentowski.

- Ja znam informację od pana obdarowanego, że darczyńca nie wpuszcza go na tą posesję, a jak wpuści to wygania go. Z opowieści pana obdarowanego wiem, że był na tej nieruchomości i remontował dach. Ten dach uległ degradacji, pytanie w jaki sposób - powiedział mecenas Chomentowski.

Chomentowski zaapelował o to, by obaj mężczyźni zapomnieli o dawnych urazach i doszli do porozumienia. Inny z uczestników dyskusji, pastor, zaproponował, by mediatorem w sporze był... proboszcz lokalnej parafii.

Poznaliśmy też historię miłości pana Stanisława i pani Gabrieli. W toku dyskusji zapytano pana Stanisława, czy chciałby ożenić się z panią Gabrielą, a ten przyznał, że tak. Pani Gabriela odparła, że nie powiedziałaby "nie". "Pierwsze oświadczyny" - cieszyli się uczestnicy dyskusji.

Źródło: Sprawa dla Reportera

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
październik 2025
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
 13  14 dk15 dk16  17 dk18 dk19
 20  21 dk22  23  24  25  26
 27  28 dk29  30  31  1  2
×