Szymański: „Podwyżka VAT na artykuły dziecięce poważnym obciążeniem dla rodzin”

Poseł PiS do PE Konrad Szymański zdecydował się na apel do Ministra Finansów w sprawie niskiej stawki VAT na artykuły dziecięce w związku z przyjęciem przez Parlament Europejski sprawozdania w sprawie przyszłości podatku VAT w UE.

- Podwyżka VAT-u na artykuły dziecięce oznacza poważne obciążenia dla wszystkich rodzin wychowujących dzieci. Jest pilna potrzeba podjęcia działań na poziomie unijnym, by ten VAT obniżyć. Planowana reforma VAT i polska prezydencja w UE to doskonała okazja, by zrobić to skutecznie - mówi Konrad Szymański z PiS w związku z apelem, jaki w czwartek trafił do do Ministra Finansów Jacka Rostowskiego.

Według Raportu Eurostat z 2009 roku polskie dzieci są jedynymi z najuboższych wśród państw europejskich. Aż 26 proc. z nich jest zagrożonych ubóstwem (w stosunku do średniej europejskiej 19 proc.). Według raportu „Doing Better for children - OECD 2009” polskie dzieci należą do najuboższych w krajach OECD. Polskie dzieci są aż 8 razy uboższe od niemieckich w relacji do średniego poziomu zamożności swojego kraju. Spośród wszystkich krajów OECD nieco biedniejsze są tylko dzieci w Turcji i Meksyku. Stopień ubóstwa polskich rodzin jest wysoki, zaś dzieci są bardziej zagrożone ubóstwem niż reszta ludności (podobnie jest tylko w Grecji, Rumunii i na Litwie).

Zgodnie z szacunkami Centrum im. A. Smitha podniesienie podatku VAT na artykuły dziecięce z 8 proc. do 23 proc. zwiększy koszty utrzymania rodziny z trójką dzieci do momentu uzyskania przez nie 20. roku życia o 9000 zł (rocznie o 450 zł). Dla prawie 10 mln rodzin w Polsce zmiana VAT będzie oznaczać dodatkowy koszt rzędu ponad 2,42 mld zł rocznie. Około 47 proc. rodzin w Polsce to rodziny z jednym dzieckiem, ok. 36 proc. to rodziny z dwójką dzieci, a pozostałe to rodziny z 3 i większą liczbą dzieci. Niższy VAT na artykuły dla dzieci to najbardziej efektywny ekonomicznie sposób zmniejszenia kosztów wychowania dzieci.

Polska należy do państw o najmniejszym wskaźniku dzietności w Europie. Bardzo niski jest przyrost naturalny. Tempo przyrostu ludności wynosiło według GUS zaledwie 0,1 proc. w 2010 (w 2009 roku wyniosło 0,08 proc.). Dodatni przyrost rzeczywisty jest obserwowany trzeci rok z rzędu, natomiast w latach 1997-2007 odnotowywano ubytek rzeczywisty - liczba mieszkańców Polski zmniejszyła się wówczas w sumie o ok. 179 tys. (w tym największy w 2006 roku - o 32 tys.) przede wszystkim w wyniku niskiej liczby urodzeń. Od 2005 roku obserwowany jest wzrost liczby urodzeń (od 356 tys. w 2004 roku do ok. 418 tys. w roku minionym) - nie oznacza to jednak boomu urodzeniowego.

Należy podkreślić, że obecnie liczba urodzeń jest w dalszym ciągu niższa - o ok. 40 proc. - w stosunku do wielkości rejestrowanych podczas ostatniego wyżu demograficznego, np. w 1983 roku - ostatnim, łączonym z boomem urodzeniowym - urodziło się 724 tys. dzieci. W dalszym ciągu poziom reprodukcji nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń - nadal utrzymuje się obserwowany od 1989 roku okres depresji urodzeniowej. Polska ma jeden z najniższych wskaźników urodzeń spośród krajów UE (zajmuje 21. miejsce) - 1,39, znajdując się poniżej średniej europejskiej wynoszącej 1,56.

„Powody społeczne oraz demograficzne mówią wyraźnie o konieczności podjęcia intensywnych działań prorodzinnych, które uczyniłyby wychowanie dzieci w Polsce łatwiejszym. Dlatego Polska korzystając z roli, jaką odgrywa sprawując Prezydencję powinna podjąć starania, by artykuły dziecięce mogły być objęte niższą stawką VAT w Unii Europejskiej. Gorąco Pana proszę o podjęcie takich działań” - apeluje w liście do Rostowskiego Konrad Szymański.


[źródło: mypis.pl]