eOstroleka.pl
Polska,

W świąteczny dyżur jeden lekarz przyjmuje nawet 200 pacjentów

REKLAMA
zdjecie 4555
zdjecie 4555
REKLAMA

Pacjenci, których stan zdrowia uległ pogorszeniu w święta, na wizytę lekarską czekają w rekordowo długich kolejkach. W trakcie jednego dyżuru w dni wolne od pracy lekarz przyjmuje nawet 200 chorych. Wszystko z powodu przepisów i braków kadrowych w polskich placówkach. Rozwiązaniem może być zdalna konsultacja stanu zdrowia ze specjalistami. Takie rozwiązania już są testowane w części placówek.

– W święta oraz na dyżurach nocnych są dwie grupy pacjentów podstawowych. Pierwszą są osoby z doraźnymi problemami, które występują w sposób nagły i najczęściej wymagają drobnej pomocy. Drugą istotną grupą są pacjenci chorzy przewlekle, u których pojawia się zaostrzenie choroby i problemy, które wymagają nagłej interwencji – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Michał Jakubowski, prezes zarządu spółki Webska i twórca aplikacji Remedizer.

Z doraźnej opieki medycznej może nieodpłatnie skorzystać każdy ubezpieczony pacjent, którego stan zdrowia uległ pogorszeniu. W dni powszednie od 18.00 do 8.oo i całodobowo w weekendy i święta w części placówek dyżurują lekarze i pielęgniarki. Personelu jest jednak zbyt mało. Jak podaje NIK, w czasie jednego dyżuru w ramach nocnej i świątecznej opieki medycznej w dni wolne od pracy jeden lekarz przyjmuje od 30 do nawet 200 pacjentów. Za taką sytuację w dużej mierze odpowiedzialne są przepisy.

– Regulacje prawne mają wpływ na to, że jest niedobór lekarzy, którzy zajmują się opieką świąteczną i nocną. Ustawa o opiece zdrowotnej definiuje, że lekarz, który ma własną praktykę, nie może jednocześnie świadczyć usług u innego świadczeniodawcy, a co za tym idzie – nie może pracować przy dyżurach nocnych i świątecznych – tłumaczy Jakubowski.

W związku z niekorzystnymi przepisami Związek Powiatów Polskich wystosował do Ministerstwa Zdrowia apel o ich zmianę.

Na długie kolejki wpływ ma również niedobór kadry. Z raportu organizacji OECD „Health at Glance” wynika, że w Polsce na 1 tys. mieszkańców przypada 2,19 lekarzy. To jeden z najniższych wskaźników w Europie. Według danych OECD polski lekarz w ciągu roku odbywa ponad 3 tys. konsultacji z pacjentami. Średnia europejska to ok. 2 tys. Sytuacja demograficzna sprawia, że zapotrzebowanie na lekarzy będzie rosło. GUS wskazuje, że w 2030 roku liczba osób w wieku poprodukcyjnym sięgnie 9,6 mln.

– Rozwiązaniem, które może wspomóc opiekę nad pacjentami, jest telemedycyna. Po pierwsze, pozwala na zdalne konsultacje w prostych przypadkach, które nie wymagają bezpośredniego kontaktu z pacjentem. Również w przypadku pacjentów przewlekle chorych takie rozwiązania są pomocne, dużo wcześniej można zweryfikować ich stan zdrowia, monitorując parametry życiowe, i wcześniej podjąć decyzję o hospitalizacji, badaniu czy zmianie sposobu opieki – przekonuje Jakubowski.

Telemedycyna w Polsce dopiero raczkuje. Zintegrowane centra całodobowego monitorowania to kwestia przyszłości, w niektórych placówkach takie rozwiązania są już jednak testowane. Część z nich pozwala na stały kontakt z pacjentem przewlekle chorym. Umożliwiono również wystawianie takim pacjentom recept. Wprowadzono też czaty z pielęgniarkami, z którymi można konsultować się jeszcze po wizycie lekarskiej.

Telemedycyna pozwala znacznie zmniejszyć kolejki podczas dyżurów. W Wielkiej Brytanii National Health Service zanotował spadek o 60 proc. liczby nagłych przyjęć osób przewlekle chorych.

– Aplikacje powinny być wykorzystywane, kiedy pacjenci zgłaszają się z drobnymi sprawami. Mogą zrobić to na odległość, gdzie lekarz może dokonać wstępnej klasyfikacji i stwierdzić, czy potrzebna jest szersza diagnostyka. Czasami można to zrobić w kilka, kilkanaście minut, uspokoić pacjenta, zaproponować mu proste rozwiązanie czy dalszą obserwację – podkreśla ekspert.

W Instytucie Kardiologii w Aninie pacjenci z wszczepionymi pompami serca LVAD testują działanie mobilnej aplikacji Remedizer, która pozwala monitorować pomiary pompy i podstawowe parametry, jak ciśnienie czy tętno. Ułatwia to życie pacjentom i uspokaja ich. Tym bardziej że przy ciężkich chorobach nagłe pogorszenie samopoczucia budzi u chorych duży strach, który może jeszcze nasilać niepokojące objawy.

Obecnie aplikacje są dopiero testowane, dlatego liczba osób z nich korzystających jest stosunkowo niewielka.

– Są to wdrożenia testowe, w związku z czym grupa pacjentów jest zamknięta do specyficznych grup osób leczonych na konkretne schorzenia. Jednak sam fakt przeprowadzenia tych testów pozwoli rozszerzać je na kolejne grupy pacjentów – zaznacza Michał Jakubowski.

Źródło: Newseria
Kalendarz imprez
maj 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
 29  30 dk1 dk2 dk3 dk4 dk5
dk6 dk7 dk8 dk9 dk10 dk11 dk12
dk13  14 dk15  16  17 dk18 dk19
dk20  21 dk22  23  24  25  26
dk27  28 dk29  30  31  1  2
Dzisiaj:
Wydarzenia
Kino JANTAR
×