Po wyborach prezydenckich 2025 prokuratura liczyła głosy w dwóch obwodowych komisjach wyborczych w powiecie ostrołęckim. Biegły zaliczył je do listy komisji, w których mogły wystąpić błędy w liczeniu głosów. Ale - jak się okazało - nie miał racji.
Liczyli głosy w Serafinie i Olszynach
Po wyborach prezydenckich 2025 niektórzy politycy obecnie rządzącej koalicji zaczęli podważać prawidłowość wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta RP, sugerując, że doszło do nieprawidłowości wyborczych na taką skalę, że mogło to wpłynąć na końcowy wynik wyborów.
Ówczesny Prokurator Generalny Adam Bodnar zasięgnął więc opinii dwóch biegłych w celu ustalenia statystycznych nieprawidłowości mogących świadczyć o błędach w ustalaniu wyników wyborów. Biegły sporządził wykaz 145 obwodowych komisji wyborczych z „bardzo wysokim ryzykiem” błędu oraz 104 komisji z „wysokim ryzykiem” błędu. Prokuratorzy dokonali oględzin kart do głosowania w obwodowych komisjach wyborczych. W czynnościach tych uczestniczył m.in. prokurator, urzędnik wyborczy oraz funkcjonariusz Policji rejestrujący ich przebieg w formie audiowizualnej.
Ponownie liczone były głosy z komisji w Serafinie, w gminie Łyse. Tu Karol Nawrocki zdobył 157 głosów, a Rafał Trzaskowski - tylko 35. Oględziny kart do głosowania potwierdziły, że wyniki podane w protokole były prawidłowe. Podobna sytuacja miała miejsce, jeżeli chodzi o komisję w gminie Myszyniec, w Olszynach. Tu Nawrocki wygrał 205:19 i - jak się okazało - głosy policzono prawidłowo.
Rozbieżności są, ale...
Z oględzin kart do głosowania przeprowadzonych w 250 obwodowych komisji wynika, iż w 166 komisjach (66%) nie stwierdzono rozbieżności pomiędzy oficjalnymi protokołami głosowania a ustaleniami wynikającymi z oględzin kart; w 84 komisjach (33%) stwierdzono rozbieżności pomiędzy oficjalnymi protokołami głosowania a ustaleniami wynikającymi z oględzin kart, w tym w 16 komisjach doszło do odwrotnego przypisania głosów kandydatom.
- Z oględzin kart do głosowania wynika, że w 250 sprawdzonych komisjach Karol Nawrocki otrzymał łącznie 48 473 głosy, zaś Rafał Trzaskowski 43 709 głosów. Tymczasem zgodnie z protokołami wyborczymi Karol Nawrocki miał otrzymać 50 011 głosów, a Rafał Trzaskowski 42 168 głosów. Tak więc oględziny kart do głosowania wskazują zatem, że w 250 zbadanych komisjach Karol Nawrocki otrzymał o 1538 głosów mniej, a Rafał Trzaskowski o 1541 głosów więcej, niż wynikało z oficjalnych protokołów wyborczych - przekazała Prokuratura Krajowa.
"Wszystkie śledztwa dotyczące nieprawidłowości w przebiegu wyborów i obliczaniu głosów są kontynuowane. W postępowaniach, w których stwierdzono rozbieżności między oficjalnymi wynikami głosowania a rezultatami oględzin kart do głosowania, prokuratorzy będą podejmować działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn i charakteru nieprawidłowości, w tym ustalenia ewentualnych osób odpowiedzialnych" - wskazała prokuratura.
Błędy w liczeniu głosów zdarzyły się, lecz nic nie wskazuje na to, by wpłynęły na wynik wyborów prezydenckich 2025. Zaprzysiężenie prezydenta Karola Nawrockiego odbędzie się 6 sierpnia w Warszawie.