eOstroleka.pl
Ostrołęka,

Finał głośnego procesu w ostrołęckim sądzie. Były adwokat skazany na 4 lata więzienia

REKLAMA
zdjecie 9967
zdjecie 9967
REKLAMA

W Sądzie Okręgowym w Ostrołęce zakończył się głośny proces byłego olsztyńskiego adwokata Krzysztofa K., który usłyszał 12 zarzutów m.in. oszustwa, wyłudzenia mieszkań i działek, nakłanianie do składania fałszywych zeznań, fałszowanie i ukrywanie dokumentów.

Jak działał Krzysztof K., który w olsztyńskim środowisku nazywany był "czarną owcą palestry"? Znany olsztyński adwokat Lech Obara postanowił przeanalizować jeden z przypadków:

Krzysztof K., jeszcze jako aplikant, zajął się sprawą spadkową 50-letniej wówczas Agnieszki Sz. z okolic Olsztyna. W spadku przypadło jej ponad 8 ha gruntów ojcowizny pod Rypinem, w tym dwie atrakcyjne działki nad jeziorem. Agnieszka Sz. mogła ziemię sprzedać, ale połowa jej licznego rodzeństwa ubiegała się o zachowek. I wtedy pojawił się Krzysztof K. Obiecał, że tak poprowadzi tę sprawę, że puści rodzeństwo „z torbami”, jeśli tylko Agnieszka Sz. …przepisze ziemię na niego (sic!) Czynił też wiele zabiegów, aby zyskać jej przychylność i zaufanie. Odwiedzał w szpitalu (kobieta zachorowała na raka), dawał kwiaty, dopytywał się o zdrowie. Agnieszka Sz. „połknęła haczyk”. Wkrótce doszło do podpisania u notariusza w Olsztynie trzech aktów notarialnych. Krzysztof K. nie przepisał bowiem ziemi na siebie. Interes ten polegał na tzw. przeniesieniu własności majątku na jego rodziców, teścia oraz kolegę. W sumie dotychczasowa właścicielka „sprzedała” trzy działki o łącznej powierzchni ponad 6 ha, których wartość prokuratura szacuje na 1 mln zł. Formalnie (i notarialnie?!) za każdą z nich miała dostać ledwie od 15 do 20 tys. zł, ale i tych pieniędzy nigdy nie ujrzała. Kiedy żegnała się ze swoimi łaskawcami, jeden miał wsunąć jej do kieszeni kopertę, w której było 10 tys. złotych. Zapłatę za milczenie szybko wydała na zakup lekarstw. Tajemnica wyszła na jaw dopiero po czterech i pół roku.

Krzysztof K. miał również prowadzić... usługi pożyczkowe. Emerytowany lekarz wojskowy Zbigniew Z. miał pożyczyć od mecenasa 11 tysięcy złotych, a w zamian ten zażądać miał zwrotu aż 67 tysięcy. Ten przypadek również analizuje mecenas Obara:

Zbigniew Z. pilnie potrzebował pieniędzy z powodu sytuacji rodzinnej. Na budynku przy ul. Kopernika w Olsztynie, obok tablicy kancelarii adwokackiej Krzysztofa K. zauważył szyld o udzielaniu pożyczek. Umówił się telefonicznie. Adwokat dał mu 800 zł, na które podpisali umowę, wliczając 10 proc. odsetek. Do tego podpisał deklarację wekslową i weksel in blanco. Kiedy w ustalonym czasie Zbigniew Z. chciał zwrócić pieniądze, Krzysztof K. sam zaproponował kolejną, już większą pożyczkę, a od kwoty 5 tys. zł odliczył wcześniejsze 880 zł. Na oczach klienta podarł wcześniejszą umowę i podpisał nową, zachowując ten sam numer. Historia powtarzała się jeszcze kilkakrotnie, ale suma pożyczek na papierze w ciągu czterech miesięcy 2014 r. nie przekroczyła 17 tys. zł, choć realnie klient dostał ok. 11 tys. zł. Lekarz oddał 13 300 zł, a kiedy uznał, że odsetki są na poziomie lichwiarskim, chciał o nie walczyć w sądzie. Wtedy dotarł do niego – poprzez sąd – nakaz zapłaty… 67 tys. zł! Skąd taka kwota? Adwokat miał przerobić numer na jednej umowie, w której wpisał na nowo 50 tys. zł, a resztę umów zachował, w obecności klienta niszcząc jedynie kopie.

Poszkodowani połączyli siły, sprawa trafiła do prokuratury, a następnie do sądu. Krzysztof K. został pozbawiony prawa wykonywania zawodu i wykreślony z listy adwokatów. 3 listopada w ostrołęckim Sądzie Okręgowym zapadł wyrok w jego sprawie.

Jak poinformował mecenas Obara, za wszystkie przestępstwa sąd wymierzył Krzysztofowi K. łączną karę 4 lat bezwzględnego pozbawienia wolności oraz 80 tys. złotych grzywny (800 stawek dziennych grzywny, przy czym wysokość jednej stawki to kwota 100 złotych). Krzysztof K. dostał też zakaz wykonywania zawodu adwokata lub radcy prawnego na okres 10 lat. Wyrok jest nieprawomocny.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
Komentarze po 7 dniach są czyszczone.
Kalendarz imprez
kwiecień 2024
PnWtŚrCzPtSoNd
dk1 dk2 dk3 dk4 dk5 dk6 dk7
dk8 dk9 dk10 dk11 dk12 dk13 dk14
dk15 dk16 dk17 dk18 dk19 dk20 dk21
dk22 dk23 dk24 dk25 dk26 dk27 dk28
dk29 dk30  1  2  3  4  5
×